Mamy dla was historię kolejnego zatrzymania w stylu tych raczej niemożliwych do uwierzenia. Ale stało się… stało się dokładnie w Sulechowie. Lista przewinień 37-latka jest tu naprawdę imponująca.
Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy policjanci zauważyli na drodze publicznej pojazd przypominający ciągnik rolniczy, jednak nie posiadał on żadnych tablic rejestracyjnych. Funkcjonariusze postanowili więc zatrzymać go do kontroli.
Nie był to ciągnik, nie było to też samochód. Okazało się, że jest to konstrukcja wykonana własnoręcznie przez kierowcę i nie posiada żadnych pozwoleń do poruszania się w ruchu drogowym. Ale to jeszcze nic…
Nie dość, że kierowca nie miał uprawnień do poruszania się pojazdami mechanicznymi, to jeszcze był kompletnie pijany – okazało się, że miał w organizmie niemal 3 promile alkoholu.
Oprócz minimum 5 tysięcy złotych grzywny i trzyletniego zakazu prowadzenia pojazdów, kierującemu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Być może następnym razem rozrywkowy konstruktor zastanowi się dwa razy, zanim coś zrobi.