Już pod koniec lutego Sebastian Luty udaje się na północ. Tam w ekstremalnie ciężkich warunkach chce sprawdzić siebie i swoją maszynę w niesamowitej imprezie na zamarzniętym jeziorze.
Sebastian Luty to kierowca sparaliżowany w 95%. Obecnie jest on na etapie testów swojego nowego Hyundaia i20 WRC Proto. W ramach treningu uda się pod koniec lutego w daleką podróż na północ. Zamysł akcji jest niesamowity.
W tych ekstremalnie ciężkich warunkach Luty chce pokonać 200 kilometrów jadąc bokiem po 1-metrowym lodzie na zamarzniętym jeziorze. Miejsce akcji – Szwecja. Brzmi dość EXTREME? Wszystko będzie miało miejsce w ramach imprezy ICE Drift.
Sebastian Luty: – Ogólnie ICE Drift to petarda jazda i najlepszy trening kontroli nad samochodem. Jeździmy po torach przygotowanych na zamarzniętych jeziorach. Szwecja i Finlandia mają do tego najlepsze warunki. Ogólnie północne kraje to wylęgarnia rajdowych talentów.