Zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym usłyszał 35-letni kierowca tira zatrzymany po niedzielnym wypadku na drodze S3 pod Szczecinem. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Prokuratura wnioskuje o areszt dla niego.
W wypadku, do którego doszło wczoraj w okolicach Szczecina zginęło sześć osób. Kierowca ciężarówki, który najechał na auta osobowe, został zatrzymany.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę po godz. 13 na trasie A6 na wysokości Szczecina 500 m do zjazdu na Wielgowo w kierunku Świnoujścia – między węzłami Kijewo i Dąbie. Z relacji świadków wynika, że na drodze utworzył się korek, w który wjechał samochód ciężarowy w efekcie czego powstał karambol.
Trasa S3 pod Szczecinem – karambol sześciu samochodów. Są ofiary i ranni
– W koniec korka uderzyła bez hamowania ciężarówka. Od razu nastąpił pożar, dużo osób się spaliło. Ja zdołałem z rodziną, z żoną i trojgiem dzieci uciec przez okno. Samochód spalony, rzeczy spalone, jechaliśmy na wczasy – powiedział dla TVP mężczyzna biorący udział w wypadku.
Świadkowie zdarzenia mówili, że kierowca samochodu ciężarowego wręcz spychał samochody osobowe, ogień błyskawicznie pojawił się w autach i mimo interwencji innych kierowców, którzy gaśnicami próbowali ugasić pożar nie wszystkich udało się uratować z płonących samochodów.
Sześć ofiar
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że to właśnie uderzenie ciężarówki w stojące w korku samochody wywołało tzw. efekt domina. Ucierpiało sześć aut osobowych. Pojazdami, które brały udział w wypadku podróżowały 22 osoby. Zginęło sześć osób, cztery zostały ranne i trafiły do szpitala.
źródło: brd24.pl