Nikodem Wierzbicki sięgnął po pole position do pierwszego wyścigu weekendu KIA Platinum Cup na legendarnym włoskim torze Monza. Do niespodzianki doszło w drugim segmencie kwalifikacji, gdzie odpadł Kamil Serafin.
Serafin to jeden z czterech zawodników, który wciąż walczy o mistrzostwo Polski KIA Platinum Cup. Były mistrz przyznał, że w Q2 jego problem polegał na tym, że nie złapał się w tunelu aerodynamicznym za innym zawodnikiem. – Ten rezultat nie jest wynikiem mojej słabszej jazdy, czy złej techniki. Po prostu zabrakło prędkości na prostej – mówił Serafin, któremu do awansu do Q3 zabrakło 0,247 s.

W Q2 najlepszym wynikiem – podobnie jak w Q1 – popisał się Filip Zagórski. On jako jedyny na swoim ostatnim pomiarowym okrążeniu zszedł poniżej bariery 2:40. Zawodnicy podkreślali, że ogromną rolę w wynikach Q2 odgrywał tunel aerodynamiczny. Tego zabrakło już w Q3 i wyniki znacząco się zmieniły.

Najlepszy czas wykręcił bowiem Nikodem Wierzbicki. On postawił poprzeczkę na wyniku 2:40.662, co dało mu pole position do pierwszego wyścigu weekendu. Drugie miejsce zajął Jakub Szablewski, trzeci był Dawid Borek, pierwszą czwórkę skompletowała Adrienn Vogel. Szóstą pozycję zajął zwycięzca Q1 i Q2 – Filip Zagórski.