Piątkowe dwie sesje treningowe Kia Platinum Cup rozegrane zostały na suchej nawierzchni, a najlepszy w tych warunkach był bezsprzecznie Konrad Wróbel, lider klasyfikacji generalnej sezonu 2018. W sobotę nastąpiła jednak zmiana pogody, a tor Most od rana przywitał zawodników mokrą nawierzchnią. W tych okolicznościach najlepszym czasem w Q1 popisał się Filip Tokar.

Najszybszą dwójkę przedzieliło zaledwie 0,263 sekundy – z czasem 2:22.325 najszybszy w Q1 okazał się Tokar. Z trzecim czasem uplasował się Dawid Borek, a jego strata do Tokara wyniosła już 0,766 sekundy.

Czołową piątkę uzupełnili Marek Begier i Jan Lukas Keil, wyprzedzając Jakuba Szablewskiego i Nikodema Wierzbickiego. Do Q2 bez większych problemów awansowali również Nikodem Wierzbicki, Kamil Serafin, Aleksander Olejniczak i Patryk Borek, zamykający czołową dziesiątkę.

Trochę więcej pracy miał m. in. Filip Zagórski, który ostatecznie zakwalifikował się z 11. rezultatem. Jego strata do najszybszego Tokara wyniosła już prawie 4 sekundy, jednak na mokrym i trudnym torze Most najważniejsze było uniknięcie spadku, czyli pozycji poniżej 15.

Ta sztuka nie udała się jednej z węgierskich zawodniczek, Petrze Krajnyak, co wywołało niemałe poruszenie w namiocie Kia Platinum Cup. Ostatnie miejsce przypadło w udziale debiutującemu za kierownicą samochodu wyścigowego Łukaszowi Łuniewskiemu. Drugi z kierowców VIP, Mateusz Żuchowski, zajął 15. miejsce i awansował do Q2.