Już w najbliższy weekend cała stawka Kia Platinum Cup przeniesie się na belgijski tor Zolder, gdzie będzie miał miejsce wielki finał sezonu. Faworytem do zdobycia tytułu jest Konrad Wróbel, jednak Filip Tokar nie poddaje się i będzie walczył do ostatniego metra.
Szanse na mistrzowski tytuł ma jeszcze trzech kierowców, wśród których największym faworytem jest Konrad Wróbel. Do ostatniego metra z pewnością będą walczyć Filip Tokar oraz Lukas Keil, a w mistrzowski pojedynek wmieszać się mogą również pozostali kierowcy, co zapowiada niesamowite emocje. Wróbel obecnie ma 93 punkty przewagi nad Tokarem oraz 98 nad Keilem.
Circuit Zolder został zbudowany w 1963 roku, a w historii swojego istnienia dziesięć razy gościł GP Belgii F1. Wśród zwycięzców można znaleźć m.in. Jackiego Stewarta i Nikiego Laudę. Ostatni raz kierowcy Formuły 1 ścigali się w Zolder w 1984 roku. W 2006 roku obiekt przeszedł kolejne modyfikacje i obecnie mierzy 4011 metrów i ma 16 zakrętów, w tym trzy szykany.
Kierowcy wyścigowych Picanto ostatni raz ścigali się w Zolder w 2015. Tytuł mistrzowski wywalczył wówczas Karol Urbaniak pokonując Michała Śmigla zaledwie o jeden punkt!. Z obecnej stawki wydarzenia te pamiętają walczący w tym roku o tytuł Filip Tokar, Konrad Wróbel oraz Marcin Ganowski.
Filip Tokar: – Konrad ma dużą przewagę nade mną, ale motorsport widział już wiele przeróżnych historii, więc nie poddaję się. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by jak najdłużej zachować szanse na mistrzowski tytuł. Z pewnością nie będę miał łatwego zadania, ponieważ wielu kierowców będzie chciało pozytywnie zakończyć sezon, ale wraz z zespołem jesteśmy perfekcyjnie przygotowani, by stawić czoła temu wyzwaniu.
Po zakończeniu sportowej rywalizacji zawodników będzie czekać jeszcze uroczysta gala, podczas której zostaną rozdane mistrzowskie tytuły oraz nagrody za sezon. Mistrz Polski, poza trofeum, odbierze czek na kwotę 35 tysięcy złotych, wicemistrz 20 000 zł, a zdobywca trzeciego miejsca – 10 000 zł.