Od lutego ulicami Gdańska jeździła furgonetka „inicjatywy antyaborcyjnej Fundacji Pro”. Jej kierowca odpowie przed sądem na 8 zarzutów, a to na pewno nie koniec.
„Czyny pedofilskie zdarzają się wśród homoseksualistów 20 razy częściej”, „31 proc. dzieci wychowanych przez lesbijki i 25 proc. wychowanych przez pederastów jest molestowanych”. Tego typu sformułowania można było zobaczyć na plandekach pojazdu. Dodatkowo pojawiły się na nich kontrowersyjne ilustracje z parad homoseksualistów.
Za te rzeczy organizacje LGBT domagały się ścigania organizatorów akcji za mowę nienawiści. Polskie prawo nie daje jednak takiej możliwości (w odniesieniu do orientacji seksualnej). Zdecydowano się na złożenie zawiadomienia do prokuratury o podejrzenie zniesławienia. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa.
Sprawę zgłoszono także na policję. Gdańscy funkcjonariusze już zakończyli swoje postępowanie, na podstawie którego sformułowali 8 zarzutów. Dotyczą one naruszenia zakazu używania urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnym terenie miejski, zakłócenia porządku publicznego oraz niedostosowania się do znaku drogowego.