Dyrektor techniczny Williamsa, który odpowiadał za budowę bolidów w poprzednim i w tym roku, opuścił ekipę na tydzień przed startem nowego sezonu. To kolejny kłopot, na którego rozwiązanie ekipa z Grove ma bardzo mało czasu.
Jak donosi BBC, wśród potencjalnych następców Lowe’a wymienia się między innymi się Roba Smedleya. Inżynier od 2014 r. do 2017 r. pracował już w Williamsie jako dyrektor ds. osiągów. Wcześniej Smadley był powiązany z Ferrari, gdzie piastował stanowisko inżyniera wyścigowego Felippe Massy.
Kiedy Brazylijczyk przeprowadził się do Williamsa w 2014 roku, Smedley podążył za nim, by stać się szefem zespołu inżynierów ds. wydajności. W tamtym czasie znacząco poprawiły się m.in. pit-stopy w wykonaniu mechaników.
Brytyjczyk odszedł z Williamsa po sezonie 2018. Szef inżynierów wyścigowych pomógł teamowi zająć dwa razy z rzędu trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów w latach 2014-2015, oraz piąte miejsce w dwóch kolejnych sezonach.
Czasu na decyzję Williams ma coraz mniej. Pierwsze z 21 Grand Prix sezonu odbędzie się w niedzielę, 17 marca w Melbourne. Dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje i trening. Te drugie także w piątek.