Nie ma nic złego w tuningowaniu samochodów, ale niektóre przeróbki wołają o pomstę do nieba. Tak jest chociażby z uchwyconym na jednym z parkingów BMW serii 3 E90.

Trzeba przyznać, że zielono-czarna kolorystyka jest ciekawą konfiguracją barw, ale na masce auta zagościła modyfikacja godna tzw. Janusza tuningu. Mowa o charakterystycznym wlocie powietrza, który używany zgodnie z przeznaczeniem ma za zadanie dostarczyć porcję powietrza do intercoolera turbosprężarki.

Jeśli się przyjrzycie to już nawet nie ma sensu wypominać, że to jest to zwykła atrapa. Jak ktoś chce, niech ma, ale już skrajną ignorancją jest mocowanie tego elementu odwrotnie niż należy! Niech mu to ktoś odklei!

Jak nie zmaltretować turbosprężarki? Złote zasady i symptomy, których nie wolno lekceważyć