Nieoznakowany patrol mazowieckiej ITD postanowił bliżej przyjrzeć się betoniarce, która właśnie jechała z pełną ”gruszką” na budowę. Pełną – to odpowiednie słowo, bowiem ważyła 44,1 tony zamiast dopuszczalnych 34 ton. To jednak nie wszystko, co wzbudziło duże wątpliwości inspektorów.
Kilka ton więcej betonu automatycznie sprawiło, że został przekroczony dopuszczalny nacisk podwójnej osi napędowej o 11,2 t tony. Tak znacząco przeładowany pojazd nie tylko stwarza zagrożenie dla innych pojazdów wydłużoną drogą hamowania, ale również wpływa na niszczenie dróg.
Nie tylko ładowność była problemem. Okazało się, że stan techniczny betoniarki pozostawiał wiele do życzenia. Wyciek oleju, uszkodzona opon, ustereka układu zawieszenia i oświetlenia, to największe mankamenty które od razu rzuciły się w oczy ITD. Pojazd miał również uszkodzone drzwi od strony pasażera, co uniemożliwiało ich otwarcie.
Transport został wstrzymany, a po nadmiar betonu przyjechały aż trzy betoniarki. Przedsiębiorcy grozi 15 tys. zł kary.