Inspektorzy z częstochowskiego oddziału ITD w trakcie kontroli jednego z pojazdów przekonali się, że nie istnieją rzeczy niemożliwe dla kierowców. W trakcie okazywania dokumentów dotyczących ładunku i kierowcy funkcjonariusze ustalili, że kierowca podjął ładunek już tydzień wcześniej w Kazachstanie. Dane cyfrowe zapisane na karcie kierowcy nie odzwierciedlały jednak podróży z tego azjatyckiego kraju do Polski.
Po chwili okazało się, że kierowca z Kazachstanu używał dwóch kart. Podliczając czas pracy z dwóch kart okazało się, że mężczyzna pracował dosłownie za dwóch. Gdyby nie ustawowe ograniczenie, kwota kary nałożonej w wyniku tej jednej kontroli musiałaby wynieść blisko 120 tys. zł! Jednakże ustawowe limity pozwoliły nałożyć karę 12 tys. zł na przewoźnika oraz 3 tys. zł na osobę zarządzającą pracą kierowcy.
Kierowca potrafił dziennie przejechać blisko tysiąc kilometrów! Zapewne miał tego świadomość i na wszelki wypadek starał się to ukryć, dlatego przez większość trasy przebytej poza terenem państw UE używał karty innego kierowcy do rejestracji swojego czasu pracy. Z pobranych dokumentów jasno wynikało, że kierowca był obecny podczas załadunku pojazdu tydzień wcześniej w Kazachstanie. Jego pobyt w ojczystym kraju potwierdzały również graniczne pieczęcie w paszporcie.
ITD przy współpracy częstochowskich policjantów skierowali wniosek wobec kierowcy do sądu o jego ukaranie. Mężczyzna został przez policjantów zatrzymany w areszcie do czasu rozprawy sądowej. Częstochowski Sąd rozpatrzył w kolejnym dniu w trybie przyspieszonym sprawę kazachskiego kierowcy i orzekł wobec niego grzywnę w kwocie 2000 zł.
