Funkcjonariusze ITD wykazali się nie lada czujnością kontrolując kierowcę z Białorusi. Próbował on oszukiwać normy czasu jazdy używając swojej karty i karty swojego ojca. Obaj mężczyźni mieli tak samo na imię i nazwisko.
Nadanie takiego samego imienia, do tego wzięcie pod uwagę, że syn w przyszłości będzie pracował w tym samym zawodzie co tata – mało prawdopodobne. Ten nietypowy szereg zbiegów okoliczności chciał wykorzystać kierowca wraz ze swoim ojcem, lecz bezskutecznie.
Najprostsze sprawdzenie zgodności karty zalogowanej w tachografie z personaliami kierowcy nie dałoby podstaw do podejrzewania takiego oszustwa. ITD każdorazowo jednak pobierają dane z tachografu i wyciągają kartę kierowcy, aby sczytać z niej dane. Co ciekawe, właściciele tych kart najwyraźniej postarali się nawet o to, aby wyrobić te karty w tym samym dniu.
5-letnie okresy ważności tych kart pokrywały się co do dnia, a do tego 16-cyfrowe numery identyfikacyjne kart różniły się ledwie dwoma cyframi. To wszystko miało maksymalnie utrudniać ewentualnym kontrolującym połapanie się o co w tym wszystkim chodzi. Łączna kwota nałożonych mandatów i kaucji przekroczyła w tym przypadku 6 tys. zł.
System eCall wezwał służby do wypadku. Samochód stał w salonie samochodowym