Kiedy ktoś kradnie twój samochód, najbardziej naturalną reakcją jest wezwanie policji i poinformowanie jej o przestępstwie. Ale gdy twoje Lamborghini Urus kradnie 14-latek… najwyraźniej najlepszym sposobem jest dogonienie go na skuterze.
Złodziej Lamborghini w tarapatach
Ta historia wydaje się być nieprawdopodobna, ale wydarzyła się na prawdę. Chris Sander siedział w domu i nagle usłyszał ryk swojego luksusowego SUV-a Lamborghini z silnikiem V8. Jego samochód wart był około 1 mln złotych, a szybka reakcja wystarczyła, aby uchronić się przed kradzieżą.
– Siedzę w domu i słyszę, że wszystko się zaczyna. Wyglądam przez okno i widzę, jak ktoś odjeżdża moim samochodem. Wsiadłem więc na skuter i pojechałem za facetem – relacjonuje właściciel Lamborghini.
Później policja zidentyfikowała chłopca jako Andre Kalinine’a. Właściciel zobaczył swoje Lamborghini zaparkowane na chodniku kilka przecznic dalej i jeśli myśleliście, że ta historia jest dziwna, poczekajcie. 14-latek bał się tego, co zrobił, więc poprosił właściciela Lamborghini o radę.
Prawo jazdy?
– Powiedział: „Właśnie ukradłem Lamborghini. Nie mam prawa jazdy, nie umiem jeździć.” Ja z kolei nie wiedziałem, czy miał broń, czy nie był szalony. Próbowałem go uspokoić i porozmawiać. On na to: „Mam 14 lat, nie wiem co robić”. Powiedziałem mu, żeby lepiej się poddał, że będzie miał dzięki temu znacznie łatwiej – dodaje właściciel Lambo.
Spokój właściciela jest godny podziwu, zwłaszcza, że podobno z drugiej strony ulicy czekał już policjant z pistoletem wycelowanym w samochód. Nieletni złodziej stawia się w sądzie następnego dnia, a jego rozprawę zaplanowano na 18 czerwca. Według źródeł, niestety nie była to jego pierwsza zbrodnia w tej okolicy.