Jeśli nie zadbasz odpowiednio o swój silnik, olej silnikowy może zacząć przypominać… masło. Brak konserwacji i ignorowanie najprostszych oznak, że coś jest nie tak, może doprowadzić do tragedii. Jak uniknąć takiej sytuacji i na jakie sygnały zwracać uwagę? Tego można było uniknąć. 

Olej silnikowy jak masło

Filmy o skutkach i awariach spowodowanych przez źle utrzymany silnik nie są niczym nowym. Widzieliśmy już wiele tego typu nagrań, ale żadne z nich nie jest nawet bliskie tego, co stało się tutaj. Olej silnikowy z tego Chevroleta Tahoe z 1999 roku wylewał się jak masło. 

Dwudrzwiowy SUV trafił do warsztatu. A jego właściciel twierdził, że samochód przegrzewał się mocniej niż zwykle przez ostatni miesiąc. To na tyle poważny problem, że nie należy go ignorować, co zresztą pokazują poniższe zdjęcia i film. 

Samochód w końcu odmówił dalszej jazdy, a właściciel zaprowadził go do mechanika. Aby tego uniknąć, wystarczyło zareagować od razu na pierwsze oznaki przegrzewającego się silnika. 

Silnik na śmietnik

Mechanicy rozpoczęli od typowych procedur aby dowiedzieć się, dlaczego silnik się zatrzymał. Tu pojawiły się pierwsze niespodzianki. Po znalezieniu oleju w skrzyni korbowej, który z powodzeniem mógł uchodzić za masło orzechowe, szukali dalszych przyczyn problemu. W końcu okazało się, że długo przegrzewający się silnik złamał jego blok. 

Jak do tego doszło, że olej silnikowy wyglądał jak masło? Do kolejnej wymiany oleju facet miał jeszcze prawie 4000 kilometrów. Właściciel zdecydowanie powinien był bardziej martwić się chronicznym przegrzewaniem silnika. 

– To zdecydowanie najgorszy olej silnikowy, jaki kiedykolwiek widziałem. Od 8 lat pracuję w branży motoryzacyjnej jako mechanik, doradca i dyrektor. Takiego czegoś jeszcze nie grali – powiedział mechanik Chris Mertz. 

Właściciel tego SUV-a musiał mieć jednak szczególny sentyment dla swojego samochodu. Zamiast go zezłomować zdecydował się na wymianę silnika. Może tym razem bardziej o niego zadba?