Zakazy dla silników benzynowych i typu Diesel są wprowadzane niezgodnie z prawem? Na początku ubiegłego tygodnia gubernator Kalifornii ogłosił, że wszystkie nowe samochody osobowe sprzedawane po 2035 roku muszą być bezemisyjne. Ten plan zakwestionował jednak szef amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska.
Diesel przetrwa dłużej, niż się nam wydawało?
Szef Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Andrew Wheeler powiedział, że plan budzi poważne wątpliwości, co do jego legalności i praktyczności. Dodał również, że wprowadzenie go w życie może stworzyć poważne problemy z siecią elektryczną stanu Kalifornia.
Wheeler oświadczył, że posunięcie gubernatora być może zostanie przedstawione władzom federalnym. Dodał, że amerykańska Agencja Ochrony Środowiska prawdopodobnie będzie musiała zezwolić na ten ruch.
Agencja EPA w 2019 roku wydała przepis zabraniający Kalifornii wprowadzenia zakazu dla sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i typu Diesel. Postępowanie sądowe jest już w toku.
Wprowadzenie zakazu w Kalifornii od 2035 roku koliduje z polityką Donalda Trumpa w zakresie paliw kopalnych. Warto nadmienić, że to najbardziej znaczący stan jeśli chodzi o rynek motoryzacyjny. Stanowi on około 11% całej sprzedaży pojazdów w USA.
Zabraknie prądu
W swoim liście Wheeler przytoczył ostatnie przerwy w dostawie prądu w całym stanie jako dowód, że sieć energetyczna może nie być w stanie obsłużyć ambitnego planu. Ten wymagałby energii elektrycznej do zasilania milionów samochodów.
Andrew Wheeler: – Kalifornia ma problemy z ciągłymi dostawami prądu. Pod względem wielkości i zakresu to problem bezprecedensowy. Ponadto, ostatnio pojawiły się także żądania zasilania sąsiednich stanów. To nasuwa pytanie, w jaki sposób mielibyśmy jeszcze obsłużyć flotę samochodów elektrycznych. Samochody bezemisyjne przyniosą znaczny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną, a już dziś ludzie nie mogą włączyć w domu światła.
Problemy z dostawami prądu w Kalifornii faktycznie są bardzo poważne. Tylko w zeszłym miesiącu prawie pół miliona osób musiało poradzić sobie z dostawą prądu. Stanowy operator sieci obwinia o awarie elektrownię gazową, która przestała działać, małą siłę wiatru oraz brak importowanej energii elektrycznej z innych stanów.