Wojna z silnikami typu Diesel może nie być już dłużej potrzebna. Plany wprowadzenia dodatkowych opłat i podatków dla posiadaczy samochodów z jednostkami wysokoprężnymi zostaną wrzucone do kosza na śmieci? Wpływ na taki stan rzeczy może mieć poprawa jakości powietrza wynikająca z pandemii COVID-19.
Diesel jednak w miastach?
Kolejne europejskie kraje wytaczają coraz to cięższe działa w walce z jednostkami typu Diesel. Jednym z najostrzej walczących w ostatnich miesiącach była Wielka Brytania, która zachęca swoich obywateli do zakupu samochodów elektrycznych.
Według burmistrza Bristolu sprawy mogą przybrać jednak zupełnie inny obrót. Rada miejska Bristolu opracowała propozycje środków, w tym nałożenia opłat na najbardziej zanieczyszczające samochody, lub zakaz poruszania się Dieslem w centrum miasta. Te pomysły miały pomóc spełnić wymagania dotyczące jakości powietrza określone przez rząd.
Jednak, ze względu na znaczny spadek ruchu z powodu pandemii koronawirusa i ograniczenia ruchu na niektórych drogach, jakoś powietrza poprawiła się. Ludzie przesiedli się na rowery i transport publiczny, co oznacza, że po drogach porusza się mniej samochodów z silnikami Diesla.
Marvin Rees, burmistrz Bristolu: – Nasze plany zawsze polegały na oczyszczaniu powietrza, w jak najkrótszym czasie. Nie ograniczaliśmy się w tym do jednej metody. Musimy być jednak elastyczni w naszym podejściu i współpracować, aby osiągnąć ten cel jako miasto. Każdy ma do odegrania swoją rolę w zmniejszaniu zanieczyszczenia powietrza. Jeśli wszyscy podejmiemy wyzwanie, możemy uniknąć kosztownych środków.
Korzyści dla kierowców
Dodał: – Będziemy nadal wykonywać niezbędne prace związane z opłatami i podatkami, które już opracowaliśmy. To prawda, że badamy nowe możliwości w związku z dramatycznymi zmianami w naszym stylu życia, podróżach i dochodach. Tego doświadczyli wszyscy mieszkańcy i małe firmy. Efektem końcowym może być szybsze osiągnięcie czystszego powietrza, przy jednoczesnym uniknięciu niezamierzonych negatywnych konsekwencji spowodowanych obciążeniem podatkowym społeczności w Bristolu.
Czy za jego przykładem pójdą kolejne miasta w Unii Europejskiej? Wydaje się, że do tego jeszcze daleka droga. Jeśli jednak w większości miast uda się osiągnąć zadowalające wyniki dotyczące jakości powietrza, może wcale nie będziemy musieli żegnać się z Dieslem?