Ten Mercedes odstawił akcję, jakiej nie wymyśliłby nawet sam Monty Python. Jak on się tam znalazł?! Niektórzy ludzie żyją w ciągłym straci przed publicznym wyśmianiem. Stoją na uboczu, zakamuflowani skromnym stylem życia. Wszystko w obawie… no właśnie, przed taką akcją.
Mercedes na torze = pełne gacie
Mimo wszelkich starań, aby niechcący nie znaleźć się w centrum uwagi, wystarczy ktoś, kto ma w nosie drogowskazy. Dowiedział się o tym ten Mercedes GLA, którego kierowca przypadkowo zablokował wyjazd z alei serwisowej… Wszystko miało miejsce na najsłynniejszym brazylijskim torze wyścigowym Interlagos.
Podobny incydent miał miejsce pod koniec października, kiedy kierowca Mini Coopera wjechał na tor podczas trwającego wyścigu. Mercedes został sfilmowany przez GoPro kierowcy odwiedzającego popularny Track Day. Z materiału jasno wynika, że kierowca Mercedesa widział gnające po torze samochody wyścigowe. Musiał przeżyć ogromną panikę, ale pełne portki były najmniejszym z jego zmartwień.
Gdy już dotarło do niego, że znalazł się w niewłaściwym miejscu, próbował zawrócić. Tym samym zatrzymał kilka samochodów próbujących wyjechać z boksów z dużą prędkością. Jeden z nich, pozornie zmodyfikowany Chevrolet Camaro, pojawił się w chmurze dymu, ledwo zatrzymując się na czas.
Kto winny?
Idąc za zdenerwowaniem Mini i Mercedesa, wydawałoby się, że coś jest nie tak z torem Interlagos. Ten wniosek potwierdzają komentarze w mediach społecznościowych. Wszystko wskazuje na to, że na Interlagos bardzo łatwo znaleźć się na torze przez przypadek. Jeden z komentujących rzuca dalsze światło na problem.
– Kompleks toru wyścigowego ma kilka wydarzeń odbywających się w tym samym czasie. Dojazd i parking na niektórych z nich są improwizowane i słabo oznakowane. Muszą stale je zmieniać. Bylem tam na koncercie, a wyjazd z parkingu w nocy był tak słabo oznakowany, że kilka samochodów skończyło na torze (łącznie ze mną).
Najwyraźniej ktoś z obsługi toru Interlagos musi zainwestować w farbę w sprayu, szablony i kilka tabliczek, aby przygotować coś, co zapobiega tego typu wypadkom. Biorąc pod uwagę wątpliwą przyszłość toru na arenie światowej, zrozumiałe jest, dlaczego zarządcy toru nie chcą rzucać się na dalsze inwestycje. Nawet jeśli mówimy tu o kilkuset złotych.
Outro dia foi um Mini Cooper entrando na pista. Agora essa!
O que acontece com as provas em Interlagos? Tão esperando morrer de baciada pra tomar uma providência? Que várzea!🙄 pic.twitter.com/rPq4wGAcov— bruno mantovani (@bmantovani) December 1, 2020