W Stanach Zjednoczonych z powodu pandemii koronawirusa rozprawy sądowe przeniosły się do świata wirtualnego. Ten facet, który miał zawieszone prawo jazdy, jest mocnym kandydatem do jednego z najgorszych występów w wirtualnym sądzie drogowym. Na rozprawie pojawił się… siedząc za kierownicą swojego samochodu.
Bez prawa jazdy do sądu – cyk!
Wirtualny sąd drogowy w teorii powinien funkcjonować idealnie. Ale tak nie jest – kilka tygodni temu chirurg zdecydował się stawić na rozprawie z sali operacyjnej. W tym tygodniu mamy jeszcze lepszego pacjenta. Miał zawieszone prawo jazdy, ale nie przeszkadzało mu to pojawić się na rozprawie z samochodu.
Jego prawo jazdy zostało zawieszone z powodu wcześniejszych wykroczeń, a mężczyzna z Michigan najwyraźniej niewiele sobie z tego zrobił.
Poniższy film pochodzi z transmisji sądowej sądu okręgowego Michigan 3B Jeffreya Middletona. Wymiana rozpoczyna się przy 7:48, a sędzia mówi kierowcy z zawieszonym prawo jazdy, aby zdjął nakrycie głowy.
To się nie mieści w głowie
Za co zostało zawieszone jego prawo jazdy? Facet nie miał ubezpieczenia i prowadził pojazd bez ważnego dokumentu. Sędzia przeszedł od razu do rzeczy, wymieniając długą listę grzywien. Jednak największe wrażenie zrobiło na nim to, w jaki sposób pojawił się facet na rozprawie:
– Wydaje mi się, że jedziesz samochodem. Gdizekolwiek się znajdujesz, jesteś na tyle głupi, żeby wrzucać swoje wideo zza kierownicy samochodu – bez ważnego prawa jazdy? Mam z tym ogromny problem. Myślę, że nie dotarła do ciebie żadna wiadomość.
Jakby tego było mało, w samochodzie którym jechał, znajdowało się czterech dorosłych, troje dzieci i jedno niemowlę! Ponadto, jechał z prędkością 120 km/h na jakieś wiejskiej drodze.
Mężczyzna powiedział sędziemu, że siedział w samochodzie swojego szefa i nie prowadził go… Ta, jasne! Ostatecznie otrzymał wyrok 3 dni w więzieniu i opłat.