Audi R8, czyli brat bliźniak Lamborghini Huracana, miał być napędzany silnikiem typu Diesel. Jednostka wysokoprężna miała trafić do drugiej generacji supersamochodu z Ingolstadt. Plan ten opierał się na transferze technologii z programu Le Mans. Co zatem poszło nie tak?

Soczyste V12 TDI dla pana?

Audi świętowało wiele sukcesów w kultowym, 24-godzinnym wyścigu Le Mans, głównie za sprawą silników typu Diesel. Chcąc przenieść tę technologię do samochodów drogowych, ówczesny wielki szef Audi< Rupert Stadler, chciał wsadzić do Audi R8 silnik wysokoprężny. 

W zamian Audi R8, które trafiło do sprzedaży w 2015 roku, napędzały 4,2-litrowe V8 i 5,2-litrowe V10, które obecne było już w R8 pierwszej generacji. 

– Pokazaliśmy na torze wyścigowym w Le Mans, że dzięki dużemu momentowi obrotowemu jesteśmy w stanie wygrać. Naszym zamiarem jest to, aby zawsze można było zobaczyć te technologie w samochodach drogowych. Najpierw przetestuj, a potem przekaż ją klientom – mówił na jednej z imprez z okazji ćwierćwiecza mocy Audi TDI. 

Czy to oznacza, że Audi R8 mogło otrzymać hybrydowy układ Diesel V6? Ten sam, który zasilał wyścigowego R18 e-tron? Bezpośrednie przełożenie go do samochodu drogowego byłoby raczej niemożliwe, biorąc pod uwagę cechy i specyfikę silnika wyścigowego. Stadler otwarcie mówił jednak o możliwości zasilania R8 4,2-litrowym V8 TDI. 

– To, co wyróżnia Audi na tle konkurencji, to fakt, że trzymamy się oleju napędowego. Nawet w segmencie V8 – mówił w 2015 roku szef Audi. Silnik, o którym mówił, montowany był m. in. w limuzynie A8 i generował 380 KM. 

Diesel i Audi R8 – czy to mogło mieć sens?

Szef Audi podkreślał, że jednostka wysokoprężna, która mogła znaleźć się pod maską R8, nie byłaby leniwa. Samochód, wykorzystujący jeszcze więcej włókna węglowego miał być lżejszy i bardziej oszczędny. – Uważamy, że redukcja zużycia paliwa musi być połączona z doskonałym postrzeganiem mocy. Ludzie chcieliby się dobrze bawić i mieć dobre odczucia. 

Zresztą, Audi przymierzało się do mariażu R8 i Diesla już przy pierwszej generacji swojego supersamochodu. W 2008 roku podczas Salonu Samochodowego w Detroit niemiecki koncern zaprezentował Audi R8 V12 TDI. 

Silnik miał 6 litrów pojemności, 12 cylindrów i dwie turbosprężarki. Silnik pochodził z Audi Q7 i miał całkiem sporo wspólnego z jednostką napędzającą Audi R10 LeMans. Moc? 493 KM może nie zachwycają, ale za to ten moment obrotowy… Silnik był zdolny do wytworzenia okrągłego 1000 Nm przy zaledwie 1750 obr/min, czyli więcej niż McLaren P1. 

Na całe szczęście, skończyło się tylko na planach, a Audi R8 drugiej generacji napędzała fantastyczna, wolnossąca jednostka benzynowa. Jedyna w swoim rodzaju.