Z utęsknieniem wspominamy czasy, gdy Volkswagen szokował swoimi kolejnymi projektami. Jednym z najbardziej szalonych był Gofl GTI zasilany silnikiem W12 prosto z… Bentleya. To z całą pewnością jeden z najfajniejszych samochodów koncepcyjnych w historii – niestety, był zbyt szalony, aby trafił do seryjnej produkcji. 

Silnik W12, hamulce z Lamborghini…

Volkswagen jest właścicielem wielu innych firm samochodowych, co nie jest żadną tajemnicą. Wśród nich znajdziemy takich producentów jak Bentley, Bugatti, czy Audi. Nie jest też tajemnicą, że podczas produkcji swoich samochodów, Niemcy korzystają z tej samej technologii. 

Ten Volkswagen to jednak najbardziej szalone dzieło, jakie kiedykolwiek pojawiło się w Wolfsburgu. Golf GTI piątej generacji został wyposażony w hamulce i tylną oś z Lamborghini Gallardo. Silnik W12 z podwójnym turbodoładowaniem pochodził z Bentleya Continentala, a tylna rama pracowała też w Audi R8. 

Wszystko to pozwoliło stworzyć prawdziwego potwora. Efekt końcowy wygląda niesamowicie – mamy bardzo szeroką sylwetkę z imponującymi oponami. Ten jedyny w swoim rodzaju samochód wytwarza oszałamiające 641 KM, które pozwoliło na sprint od 0 do 100 km/h w mniej niż 4 sekundy. Prędkość maksymalna to ponad 320 km/h. 

Ten Volkswagen jest brutalny

Wewnątrz mamy do czynienia z prawdziwym wyścigowcem. Nie znajdziemy tu nic więcej poza kilkoma przełącznikami i odrobiną Alcantary. Ale tak na prawdę, czy potrzebne tutaj jest cokolwiek więcej? 

Niestety, samochód ten pozostał tylko koncepcyjnym. Był po prostu zbyt szalony i zbyt drogi, aby Volkswagen zdecydował się na jego seryjną produkcję. Ale wyobraźcie sobie to tylko…