Choć pojazdy elektryczne oferują dużo ekscytujących technologii, zasięg pozostaje problemem dla wielu kierowców. Wydaje się, że minie jeszcze sporo czasu, zanim ten problem zostanie rozwiązany. A Toyota właśnie ustanowiła nowy rekord w odległości przebytej na jednym zbiorniku… wodoru. Nowy Mirai napędzany jest energią elektryczną z ogniw paliwowych. Imponujący wynik.
Toyota Mirai z wodorowym rekordem
Podróż rozpoczęła się 26 maja 2021 roku o godzinie 5:43 ze stacji wodorowej HYSETCO w Orly we Francji. Po wypełnieniu trzech zbiorników 5,6 kilogramami wodoru, rozpoczęła się podróż. Dokładna trasa, jaką przebyła Toyota Mirai, nie została ujawniona. Ale pojazd z wodorowymi ogniwami paliwowymi zdołał przebyć imponujące 1003 kilometry na jednym tankowaniu.
Mając tak olbrzymią odległość do pokonania Toyota korzystała z zespołu czterech kierowców, aby doprowadzić Miraia do mety. James Olden, inżynier w Toyota Motor Europe rozpoczął podróż przy pomocy Maxime’a Le Hira, menedżera produktu Mirai we francuskich oddziałach Toyoty.
Trzecim kierowcą była Marie Gadd, menedżer ds. PR w Toyota France, a na końcu stery objął Victorien Erussard, założyciel Energy Observer.
Diesel wciąż niedościgniony
Po przeanalizowaniu liczb inżynierowie stwierdzili, że średnie zużycie paliwa wyniosło 0,55 kg/100 km. To świetna wiadomość lda paliw alternatywnych, ale jeśli chodzi o infrastrukturę wodorową, jest ona jeszcze nawet za tą elektryczną.
Osiągi Toyoty Mirai robią wrażenie, ale jej rekord dotyczy tylko samochodów napędzanych wodorem. Niedoścignionym wzorem pozostaje bowiem Volkswagen Passat 1.6 TDI, który w 2011 roku przejechał 2529 kilometrów na jednym baku.