W miniony weekend odbył się Rajd Polski – runda Rajdowych Mistrzostw Europy FIA ERC. Impreza z bazą w Mikołajkach miała być świętem motorsportu, a skończyła się ogromną aferą w środowisku rajdowym.
Rajd Polski w cieniu skandalu
Rajd Polski od wielu lat rozgrywany jest na mazurskich szutrach. Ta impreza to prawdziwe święto dla każdego fana sportów motorowych. W tym roku Polski Związek Motorowy zdecydował się, aby na finałowy odcinek zawodnicy przyjechali do stolicy, na słynną ulicę Karową.
To właśnie tam zawsze ma miejsce finał Rajdu Barbórka, to prawdziwy obiekt kultu wśród wszystkich pasjonatów sportu motorowego. Tegoroczny Rajd Polski zamazał jednak to fantastyczne wrażenie, a PZM znalazł się w ogniu krytyki zawodników, kibiców i osób związanych ze sportem.
Poniższe zdjęcie obiega internet, a widzimy na nim… „upadek rajdów w Polsce”. Chłopiec chcący obejrzeć przejazdy rajdowych samochodów musiał położyć się na ziemi, aby móc cokolwiek dostrzec przez kilometry taśmy, płotów i zabezpieczeń.
Rajdy dla kibiców?
Czy rajdy nie powinny być organizowane dla kibiców? Jeśli PZM zaprosił zawodników startujących na Mazurach, aby w upale przejechali 250 kilometrów do Warszawy, to czy nie powinno się dopuścić do całej imprezy kibiców? Ci jednak nie mogli kupić biletów, więc organizator zdecydował zagrodzić szmatami całą ulicę, aby przypadkiem nikt nie mógł zobaczyć przejeżdżających rajdówek.
Jan Chmielewski, kierowca rajdowy: – Rajd Polski. Chciałbym zapytać, o co chodzi… Byłem na Karowej wiele razy. Kilka razy wydaje mi nie, że zrobiłem tam show. Nikt z organizatorów mi za to nie płacił. Za to często ktoś miał na mnie wy&^%e. Tym razem jednak coś pękło. Ja za szmatami, a w środku za to VIP-owie. VIP-owie, którzy nic w rajdach, dla rajdów i przy rajdach nie zrobili. VIP-owie, którzy wychodzili zza płotu, gdy zaczęła jechać stawka RSMP nie zgłoszona do ERC. W imię czego…?
Robert Hundla, pilot rajdowy: – Upokarzające do granicy o jakiej mi się nie śniło … szczególnie w przypadku tego „pięknego spędu na Karowej” na którym kilku Panów, od kilku lat zbiło niezły majtek.. dzięki naszej zawodniczej krwawicy… bo przecież to My wszyscy przyjeżdżając tam co roku, na sławetne Kryterium Asów jesteśmy traktowani jak bydło do dojenia i zarabiania kasy… To zdjęcie jest obrazem upadku PZM… Oddałem dla tego sportu 21 lat mojego życia… Wczoraj nawet nie próbowałem pójść na Karowa z moim synem… I dzięki Bogu bo pewno musiał bym go prosić żeby położył się obok tego dzieciaka… ABSOLUTNY SKANDAL!!!