Wyprzedzanie to jeden z najtrudniejszych manewrów, jakie możemy wykonać na drodze. Nie tylko na polskich drogach kierowcy mają z tym problem, a ten cwaniak w Fordzie prosił się o kłopoty. Jakim cudem on chciał się tam zmieścić? Dostał szybką nauczkę, ale nie wiemy, czy coś z niej wyciągnie.
Wyprzedzanie i cyk instant karma
Kierowca Forda Fiesty mimo wszystko może mówić o dużym szczęściu. Na poniższym filmie widzimy, jak kierowca z wideorejestratorem spokojnie jedzie sobie prawym pasem. Wtem wpada rozpędzony cwaniak i uderza w hamulce przed wolniej jadącym busem. Wyprzedzanie? Proszę bardzo!
Zamiast poczekać, postanowił wcisnąć się na pas zieleni i przeprowadzić swoje idiotyczne wyprzedzanie w dość nietypowy sposób. Widząc taki ruch samochodu, niewielu byłoby w stanie utrzymać kontrolę nad samochodem i nie zderzyć się z barierą pasa ruchu.
Tym razem skończyło się na urwanym lusterku i poobijanym samochodzie, ale nie chcemy nawet myśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby samochód utracił kompletnie przyczepność. Miejmy nadzieję, że kierowca nauczył się, że cierpliwość w takich sytuacjach jest na wagę złota.
Może nauczy się czytać?
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
W opisie filmu czytamy: – Dzisiejszy przypadek wydarzył się na autostradzie M1 do Hehyeshalom. Kolega się spieszył. Jechałem z prędkością 130 km/h według GPS, widziałem we wstecznym lusterku jak jechał bardzo szybko. Ironicznie, po prawej stronie nagrania jest znak ostrzegawczy, który mówi: Nie warto się spieszyć. Nawet nie rozumiem, dlaczego kierowca podjął takie ryzyko?