Dziś pisaliśmy o tym, że najnowsza Skoda Superb otrzyma wersję RS, ale to nie koniec rewelacji wokół czeskiego producenta. Okazuje się, że to właśnie firma z Mladej Bolesław pracuje nad zupełnie nową generacją… Passata. O co w tym wszystkim chodzi?
Skoda, Passat, Volkswagen… – wyjaśniamy
Nowa Skoda Superb pojawi się na początku 2023 roku, a czeski producent pracuje już nad nią w pocie czoła. Pojawiają się pierwsze informacje – wiemy już, że skorzysta m. in. z ewolucyjnej platformy MQB.
Co ciekawe, Skoda pracuje również nad następną generacją Volkswagena Passata równolegle z rozwojem własnego modelu. Passat ma być dostępny tylko jako kombi, ale nie wyklucza się również topowej wersji GTE. Dlaczego w tym wszystkim jest jednak obecna Skoda?
Ze względu na rosnące zainteresowanie SUV-ami, a spadające tradycyjnymi kombikami, czy sedanami, Volkswagen musiał coś zmienić. Z tego powodu najnowszy Volkswagen Passat najprawdopodobniej… sporo urośnie.
Jeszcze większy i bardziej komfortowy
Aby ograniczyć koszty i skorzystać z technologii, którą już ma, powierzył opracowanie Passata siostrzanej Skodzie. Wszak Superb odnosi ogromne sukcesy sprzedażowe nie bez powodu. Tylko w czterech pierwszych miesiącach 2021 roku zarejestrowano więcej Superbów niż w całym 2008 roku.
Oznacza to, że Volkswagen Passat będzie dużo większy – przestrzeń w kabinie i bagażniku będzie podobna do tej, którą znajdziemy w Superbie. Skoda chce także zmniejszyć wagę samochodu dzięki lekkim materiałom, a ma to oczywiście związek z hybrydyzacją, która też swoje waży.
Skoda będzie także odpowiedzialna za produkcję nowego Passata. Samochód będzie produkowany w fabryce w Bratysławie, razem z nowym Superbem.