Wydaje się, że w najbliższych latach będziemy zmuszeni pożegnać silniki typu Diesel… Niemniej jednak, żaden produkcyjny TDI czy JTD nie jest tak absurdalny, jak silniki wysokoprężne używane w wyścigach typu drag. Ta jednostka o mocy 3000 KM jest nie z tej ziemi!
Absurdalny Diesel i sprint od 0 do 350 km/h
Diesel nie jest zbyt powszechny w wyścigach typu drag. Większość pasjonatów tej dyscypliny decyduje się na jednostki benzynowe, ale od czasu do czasu na torach można spotkać również silniki wysokoprężne. Podczas biegu na 1/4 mili wydmuchują one chmurę dymu, smrodu i ogromnego hałasu.
Ten konkretny dragster z potrójnym turbodoładowaniem dysponuje mocą 3000 KM i osiąga metę w zaledwie 6 sekund. Silnik „International” z turbosprężarkami Hypermax ma 7,6 litra pojemności i potężną moc, która odpowiada dwóm Bugatti Chiron, lub sześciu BMW M4.
Silnik Diesla wydmuchuje oprócz ogromnej mocy także potężne chmury dymu. Wydaje się, że podczas wyścigów drag race nikt nie obawia się szczególnie o globalne ocieplenie. Ale – przecież silniki typu Diesel są cały czas legalne, więc… czemu nie?
Ogromna moc
W każdym razie, wielkie turbosprężarki i ogromna chmura dymu idą w parze z kosmiczną wydajnością. Ten dragster wystrzeliwuje z miejsca szybciej niż myśliwiec odrzutowy, nie ma problemów z przyczepnością i pokonuje dystans 1/4 mili w 6,69 sekundy. Prędkość na mecie to szalone 350,08 km/h.
Co ciekawe, silnik International DT 466 powstał w 1971 roku i był używany w małych ciężarówkach i szkolnych autobusach. W tamtych czasach zasilał również sprzęt rolniczy i budowlany.
Nie musimy dodawać, że jest to świetny przykład nieprawdopodobnego dragstera. Zobaczcie jednak sami, jak ten Diesel wydmuchuje w powietrze ogromne ilości NO2 w powietrze, lecąc na dystansie 1/4 mili.