Pamiętacie jeszcze te piękne czasy, kiedy czołowi producenci, tacy jak BMW, montowali w swoich samochodach potężne, wolnossące silniki V10? Generacja E60 była jedną z ostatnich, która ujrzała światło dzienne przed erą elektryfikacji, a jeden z najlepiej zachowanych egzemplarzy trafił właśnie na sprzedaż.
Bitcoin osiągnął swój rekordowy poziom! Ile obecnie kosztuje?
Używane BMW M5 to gratka
To BMW M5 po raz pierwszy zostało zarejestrowane na Florydzie, a w maju 2020 roku trafiło w ręce dealera za kwotę 29 000 dolarów (110 000 zł). Ten niedawno wykonał usługę przygotowawczą do sprzedaży, a M5 z silnikiem V10 trafiło na sprzedaż w Nowym Jorku.
BMW M5 wykończone jest kolorem Interlagos Blue Metallic, który w połączeniu z 19-calowymi felgami robi świetne wrażenie. Z opisu aukcji dowiadujemy się, że przednie i tylne zderzaki zostały pomalowane w ramach przygotowań do sprzedaży. Ale to nie powinno stanowić żadnego problemu.
W kabinie znajdują się podgrzewane i elektrycznie regulowane przednie fotele pokryte czarną skórą merino. Na desce rozdzielczej, konsoli środkowej i panelach drzwi znajdziemy akcenty ze szczotkowanego aluminiom.
I jeszcze ten przebieg!
Wśród najważniejszych funkcji znajdziemy system informacyjno-rozrywkowy Drive z nawigacją oraz tylną roletę przeciwsłonczą. Jest także dwustrefowa klima, tempomat i odtwarzacz CD.
Największą zaletą BMW M5 generacji E50 jest oczywiście jego 5-litrowy silnik V10. Moc generowana na tylne koła to 500 KM. Z silnikiem sprzężona jest 7-biegowa automatyczna skrzynia biegów SMG III. Ale najważniejsze jest to, że BMW M5 przejechało zaledwie 48 000 kilometrów.