Taksówkarze to bardzo specyficzna grupa kierowców. Często wydaje im się, że na drodze mogą wszystko i są bardziej uprzywilejowani od zwykłego kierowcy osobówki. Nie inaczej było tym razem, a ten konkretny taksiarz, mimo braku znajomości podstawowych przepisów ruchu drogowego, postanowił zabawić się w policjanta.
A niech czeka!
Na filmie z wideorejestratora widzimy, jak nagrywający całe zdarzenie kierowca podjeżdża pod centrum handlowe. Na pasie dojazdowym do szlabanu stoi jednak taksówka, która nic nie robi sobie z czekającego z tyłu kierowcy.
Po kilku sekundach było już jasne, że taksiarz nie zamierza się ruszyć. Na domiar wszystkiego postanowił machnąć do kierowcy z tyłu, jakby to było oczywiste, że ten ma sobie go ominąć. Tak więc nagrywający podjechał i krzyknął do taksówkarza, że ten blokuje ruch.
Koniec argumentów
Oczywiście taksiarz nie chciał przyjąć do siebie wiadomości, że zablokował ruch. Nie chcemy przesadzać, że stworzył tu jakieś niebezpieczeństwo, ale na pewno mógł zatamować ruch. Gdy skończyły mu się argumenty, krzyknął do nagrywającego: „Dobra, sio! Sio!”
To oczywiście nie spodobało się drugiemu kierowcy. Zresztą, zobaczcie sami: