Do sieci trafiło komiczne nagranie przedstawiające mężczyznę, który próbuje być dla swojej córeczki najlepszym ojcem, jakim można być. Choć nie można go winić za próby, trzeba być obiektywnym – niestety nic mu z tego nie wyszło. Ojciec chciał wyprowadzić z garażu swoją wiśniową, klasyczną Corvette z 1966 roku, aby pokazać ją nowemu chłopakowi swojej córki.
Ojciec przegrał z garażem
KUP KALENDARZ WRC NA ROK 2021 ZA JEDYNE 40,00 ZŁ (+GRATIS!)
Niestety, ale próba zaimponowania przyszłemu zięciowi nie poszła po jego myśli. Ojciec rozbił samochód o płot i śmietnik… Wszystko, co zostało mu w tej sytuacji, to przyglądanie się zniszczeniom.
– Pierwszy raz od sześciu miesięcy wyciągałem moją Vette z garażu. Popisałem się na stromym podjeździe przed chłopakiem mojej córki – opisuje sytuację pechowy ojciec.
– Zakręciłem oponami jadąc w dół do garażu. Kiedy próbowałem zahamować, pedał został w podłodze. Zaciągnąłem hamulec awaryjny, ale to na nic. Miałem trzy możliwości. Uderzyć w samochody po lewej stronie podjazdu, przejechać przez moje ogrodzenie i wpaść do jeziora, lub uderzyć w swój dom. Wybrałem dom.
To, czy faktycznie doszło tu do awarii hamulca, może być przedmiotem dyskusji. Samochód musiał wycofać z garażu i wjechać na podjazd, więc najprawdopodobniej ojciec musiał użyć go już wcześniej. Choć jednak mężczyzna wspomina o jeziorze mieszczącym się za jego płotem, nie będzie miał chyba większych problemów z naprawą samochodu jeśli chodzi o budżet.