Pędzące BMW, jadąca spokojnie prawym pasem Skoda Octavia i… to wyprzedzanie! Dosłownie zmiotło srebrnego sedana z autostrady. Ale czy kierowca BMW był tutaj jedynym winowajcą? Choć nie zamierzamy go bronić, to odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna.
Skoda zmieciona z drogi
Poniższy film został nagrany na autostradzie A1 i pochodzi ze stycznia 2018 roku. Widzimy na nim spokojnie jadącego srebrnego sedana. Skoda Octavia nie spodziewała się wtedy jeszcze tego, co nadejdzie… Wtem nagrywający postanowił zmienić pas na lewy, a za nimi rozpędzone jechało już BMW. To wyprzedzanie skończyło się potężnym karambolem.
Gdy nagrywający postanowił zmienić pas na lewy, można było spodziewać się, że doda gazu, rozpocznie swoje wyprzedzanie… Ale nie, on po prostu wlókł się lewym pasem, ledwo doganiając Octavię. Jasne – nawet podczas wyprzedzania przekroczenie prędkości nie jest dozwolone, ale w takim wypadku mógł jeszcze przez najbliższe pół godziny jechać prawym pasem i i tak nie zbliżyłby się do Octavii.
Pech chciał, że za tą dwójką podróżował już rozpędzony kierowca BMW. I choć to on w całości ponosi winę za to tragicznie wyglądające zdarzenie, nagrywający również mógł zachować się lepiej.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
BMW na klasyku…
Gdy „zawodnik” z wideorejestratorem zaczął zbliżać się do Octavii, z prawej strony pojawiło się czarne BMW. SUV był jednak tak rozpędzony, że nie miał szans wyhamować przed jadącą, umówmy się, żółwim tempem Octavią.
Oczywiście, mógł zacząć hamować wcześniej, ale zapewne za wszelką cenę chciał wykonać swoje wyprzedzanie. Wszystko to wygląda naprawdę źle, a Octavia została wystrzelona z autostrady jak z armaty.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!