Porsche Taycan, choć w pełni elektryczne, wydaje się być „prawdziwym” Porsche. Niestety, w wersjach wyposażeniowych Turbo, Turbo S, czy nawet 4S, jest – co zrozumiałe, dosyć drogie. Na szczęście niemiecki producent dodał do swojej oferty model podstawowy z napędem na tylną oś. Jego cena zaskakuje, a sam samochód oferuje niemal tyle samo frajdy, co droższe egzemplarze.
Tanie Porsche?
Podstawowy Porsche Taycan jest napędzany przez pojedynczy silnik elektryczny napędzający tylne koła, który wytwarza 321 KM. W trybie overboost i z kontrolą startu możemy jednak podwyższyć tę liczbę aż do 402 KM.
Silnik Porsche Taycana napędza akumulator o mocy 79,2 kWh, chociaż klienci mogą zdecydować się na większy akumulator Performance Plus o pojemności 93,4 kWh, który zwiększa kopa do 375 KM podczas normalnej jazdy i 469 KM w trybie oversboost z włączoną kontrolą startu.
YouTuber Matt Farah jest pod ogromnym wrażeniem podstawowego Porsche Taycan z akumulatorem Performance Plus. Ceny tego egzemplarza zaczynają się już od 299 000 zł.
Lżejszy i wciąż zabawny
Brak silnika elektrycznego przy przedniej osi oznacza, że model ten nie przyspiesza tak jak 4S, Turbo, czy Turbo S. Jednakże, jego brak pozwolił zaoszczędzić niemal 100 kilogramów, co daje w efekcie samochód, który prowadzi się… pięknie!
Farah twierdzi, że podobnie jak Cayman i 911, nie trzeba kupować flagowego wariantu Taycana, aby uzyskać z niego jak największą frajdę. Dzięki temu model podstawowy jest świetną opcją. Kontrastuje to z Panamerą, Macanem i Cayenne, gdzie Farah mówi, że kupujący naprawdę potrzebują pochodnych Turbo, jeśli chcą jak najlepiej wykorzystać poszczególne modele.