Gdyby pieniądze nie grały roli, twoim pierwszym wyborem byłby Lamborghini Urus, Jeep Grand Cherokee Trackhawk czy BMW X6 M? Cóż… Nie oszukujmy się, ale nikt z nas nie mógłby się oprzeć magii Lambo. Nawet, jeśli mówimy o nadwoziu SUV.
Czy wściekły byk pokona konkurencję?
To pytanie jest już nieco trudniejsze, od pierwsze. Poniższy film pokazuje, że wszystkie trzy SUVy są wyjątkowo dobrze dopasowane jeśli chodzi o jazdę w linii prostej.
Klip rozpoczyna się od pokazania dwóch wyścigów ze startu lotnego. W obu przypadkach Jeep powolutku buduje swoją przewagę. Nie może to być niespodzianka, bowiem ma największą moc. Pod jego maską pracuje 707-konny 6,2-litrowy Hellcat V8.
Następnie przechodzimy do wyścigów, w których SUV-y mierzą się ze startu zatrzymanego. Pierwsze dwa starcia Lamborghini Urusa i BMW X6 M są bardzo zacięte, jednak mimo deficytu mocy to BMW okazuje się szybsze. Tym razem możemy już mówić o niespodziance, bowiem bawarski SUV z 4,4-litrowym podwójnie turbodoładowanym V8 zapewnia „tylko” 592 KM, czyli znacznie mniej niż 641 KM Urusa.
Ostatni wyścig odbywa się między Jeepem Grand Cherokee Trackhawk a BMW X6 M. Czy beemka wygra z Jeepem tak samo, jak zrobiła to z Lambo? Przekonajcie się sami!