Nowoczesne pojazdy są bezpieczniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Są wyposażone w różnego rodzaju sprytne czujniki, które dostrzegają nadchodzące niebezpieczeństwa. Nie każdą przeszkodę można jednak przewidzieć i te wymagają szybkiego manewru, aby ich uniknąć. Tu właśnie pojawia się test łosia, który nowa Skoda Octavia oblała.
Niezależny test na dwóję
Oficjalne organy odpowiedzialne za testy zderzeniowe, takie jak Euro NCAP, wystawiają system ESP na próbę. Sprawdzają, czy powstrzyma samochód przed wywróceniem, ale nie oceniają faktycznego prowadzenia. Tym zajmują się nordyccy YouTuberzy na kanale Teknikens Varld.
Ta niezależna publikacja ujawniła już wiele potencjalnie niebezpiecznych wad samochodów sprzedawanych w Europie. Odkryli m. in. poważne błędy w zachowaniu się Forda Mondeo, czy tendencję do przewracania się w nowej Toyocie RAV 4.
Nie tylko Octavia z problemami
W tym tygodniu poddali testom zupełnie nową Skodę Octavię. To jeden z najlepiej sprzedających się modeli w grupie Volkswagena, więc rygorystyczne procedury testowe są tu szczególnie ważne. Wiele rodzin polega na tym samochodzie i choć nie nazwalibyśmy go niebezpiecznym, czeski samochód wypadł w teście łosia źle.
Nawet przy prędkościach rzędu 70 km/h Octavia zachowuje się naprawdę źle, a systemy bezpieczeństwa nie działają wystarczająco szybko, aby skorygować tor jazdy samochodu. Jego zachowanie wygląda dosyć kiepsko.
Podobne problemy miały nowa Skoda Superb iV i Volkswagen Passat GTE, o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu.
Ale wpadka! Nowa Skoda Superb i Volkswagen Passat śpiewająco oblały test łosia