Ten pojedynek z pewnością możemy zaliczyć do wagi ciężkiej. Belgijski kierowca Lamborghini Gallardo na czeskiej autostradzie został przyłapany na jeździe ponad 200 km/h. Ale to przecież nie powinno nikogo dziwić. Natomiast ta nieoznakowana Skoda Superb… WOW! Cóż to był za silnik?!
Skoda vs Lambo
Czeska policja udostępniła poniższe wideo jako dowód ich odważnej interwencji. Kierowca Lamborghini początkowo jechał 120 km/h na ograniczeniu do 80 km/h, a Skoda oczywiście zmierzyła ten pomiar. Chwilę później, na otwartej autostradzie najpierw policjanci zmierzyli prędkość 199 km/h, potem 213 km/h.
Na pewno nie były to niskie prędkości. Skoda Superb dysponowała jednak benzynową jednostką 3,6 V6 FSI i choć nie była nawet blisko otrzymania tempa Lamborghini, jej forma robiła ogromne wrażenie.
Cały pomiar był jednak bardzo… dziwny. Pojawiły się pytania o odległość, z jaką nieoznakowana Skoda mierzyła Lamborghini. Na podstawie samego filmu trudno ocenić, jak blisko siebie były dwa samochody, ale media szybko okrzyknęły kierowcę Lambo „mordercą dzieci”.
Przerwany wyścig do Rumunii
Sama jazda Lamborghini była częścią „wyścigu” The Challenge 2016, czegoś na wzór popularnego Gumballa. Grupa kilku sportowych samochodów jechała przez Czechy do Bratysławy, a dalej do Rumunii.
Podejrzany o popełnienie przestępstwa wpłacił na miejscu kaucję w wysokości 5000 koron, a sprawa została przekazana władzom gminy Hustopece. Kierowca Lamborghini dostał też zakaz przemieszczania się po czeskich drogach przez rok!