Niemiecki sąd federalny zakwestionował tłumaczenie Volkswagena, po tym jak producent samochodów wezwał sąd do oddalenia roszczenia odszkodowania. Wniósł je właściciel rodzinnego Volkswagena Sharana z silnikiem Diesla.
We wtorek Federalny Trybunał Sprawiedliwości po raz pierwszy usłyszał argumenty właściciela Sharana domagającego się odszkodowania od Volskwagena. Jego zarzut był oczywisty: niemiecki producent sprzedał mu pojazd ze zmanipulowanym silnikiem Diesla.
Przełomowa sprawa
Wszelkie orzeczenia w tej przełomowej sprawie będą stanowić wytyczne dla innych spraw.
W USA władze zakazały poruszania się samochodów Volkswagena po drogach publicznych po tym, jak Agencja Ochrony Środowiska odkryła fałszujące oprogramowanie do zarządzania silnikiem. Miało ono na celu maskowanie nadmiernego poziomu zanieczyszczenia, co rozpoczęło popularny Dieselgate.
Volkswagen argumentował, że władze europejskie nie zakazały poruszania się ich pojazdów po drogach, więc roszczenia klientów były nieuzasadnione.
VW już ukarany
Władze europejskie nalegały, by VW zaktualizował oprogramowanie do zarządzania silnikiem, aby zapewnić, że filtry przeciw zanieczyszczeniom nie będą fałszować wyników. Niemiecki producent został ukarany grzywną za oszustwa i wykroczenia administracyjne.
W trakcie wtorkowej rozprawy sędzia Stephan Seiters stwierdził, że kilka argumentów przedstawionych przez VW nie ma zastosowania. Zgodził się, że sprzedaż pojazdu ze zmanipulowanym silnikiem Diesla stanowi wystarczającą podstawę do roszczenia o odszkodowanie.
Większe odszkodowanie?
Klient Volkswagena, który pozwał firmę, otrzymał już 26 000 euro odszkodowania przez sąd niższej instacji. Teraz szukał jednak wyższego zadośćuczynienia, bowiem za samochód zapłacił 31 500 euro. Sąd uznał jednak, że samochód stracił na wartości w trakcie użytkowania przez klienta. VW zwrócił się jednak do sądu o całkowite oddalenie roszczenia.
– W przeciwieństwie do wstępnych komentarzy Sądu Federalnego, nie podzielamy zdania, że zakup pojazdu daje podstawy do odszkodowania – czytamy w oświadczeniu Volkswagena. Niemiecki producent poprosił o oddalenie roszczeń odszkodowania, bowiem samochody w Europie nigdy nie straciły certyfikatu dopuszczenia do ruchu drogowego.
VW powiedział nawet, że przed zainstalowaniem nowego oprogramowania do zarządzania silnikami samochody Volkswagena emitowały mniej zanieczyszczeń niż wiele konkurencyjnych produktów.