McLaren to uznany, brytyjski producent supersamochodów odpowiedzialny mnóstwo fantastycznych projektów. Tym razem jednak coś poszło nie tak, a prawie 3000 klientów tego producenta znalazło się w tarapatach.
Brytyjska firma wydała oświadczenie, w którym wzywa 2763 swoich pojazdów zbudowanych między rokiem 2016 a 2020 do wizyty w serwisie. Wszystko ze względu na zwiększone ryzyko pożaru.
To już nie pierwsza taka wpadka McLarena. W przeszłości wzywano także do serwisu klientów posiadających model „Senna”. Tym razem wezwanie nie ominęło również ich.
Gorący fotel
Głównym problemem jest to, że pojazdy mają piankową podkładkę umieszczoną pod zbiornikiem paliwa. Jej celem jest absorbowanie wody i ochrona zbiornika. Okazuje się jednak, że doprowadziło to do korozji zbiornika paliwa, a w niektórych przypadkach do poważnych pożarów.
Wezwanie, zgodnie z wnioskiem do NHTSA, dotyczy modelu Senna z 2019 roku, modelu 570GT (2017-2019), 720S (2016-2020) oraz produkowanej od tego roku wersji GT. W ramach akcji serwisowej McLaren wymieni podkładkę piankową, a jeśli to konieczne, również zbiornik paliwa.
Większość wyprodukowanych samochodów, których dotyczy akcja serwisowa to 720S. Wart około miliona dolarów model Senna ma tylko 157 takich przypadków.
A co w Polsce?
Dla polskich klientów McLarena może to być o tyle problematyczne, że w naszym kraju najwyraźniej łatwiej serwisować wózek dla dziecka niż sportowy samochód. Po wpisaniu w Google hasła „McLaren serwis Polska” popularna witryna próbuje mimo to odesłać nas na stronę „Maclarena”.
Niemniej, w Polsce jest tylko jeden serwis brytyjskiego producenta super samochodów i znajduje się on w Warszawie.