Wszyscy producenci samochodów odświeżają lub rewolucjonizują swoje filozofie projektowania, by zachować świeżość i iść z duchem czasu. Niekiedy jednak spotyka się to z dużą dezaprobatą publiczności. Weźmy choćby ogromne nerki w najnowszych modelach BMW.
Nie zrozumcie nas źle – w gamie modeli BMW jest kilka fantastycznie wyglądających egzemplarzy. Jak choćby Seria 8, czy nowe M2. Są jednak modele takie jak X7, czy Seria 7, które wywołują ogromne kontrowersje. Właśnie ze względu na ogromne nerki.
Niegdyś słynne nerki, będące wizytówką BMW od lat, były wręcz miniaturowe, w porównaniu do dzisiejszych. Najlepszym tego przykładem jest BMW 2800 GTS.
Nie bez powodu 2800 GTS jest tak piękny. Jego linia jest ponadczasowa i wydaje się, że tego typu samochody będą wyglądały dobrze zawsze. A co z ogromnymi nerkami? Wydaje się, że ta moda może minąć.
Samochód, o którym mówimy został zaprojektowany przez włoskiego producenta autokarów, Pietro Fruę i oparty na modelu E9. Według szczątkowych danych dostępnych w internecie tych samochodów powstało stosunkowo niewiele. Ten konkretny egzemplarz został ostatnio odnowiony przez BMW Group Classic.
Elegancka i prosta karoseria nie tylko zawstydza wiele nowoczesnych pojazdów BMW, ale pokazuje też, jak dobrze wyglądały nerki o jakieś 600% mniejsze niż w obecnej X7.
Ten konkretny 2800 GTS wyjechał z fabryki z tym samym odcieniu zieleni, co w załączonych zdjęciach, jednak w latach 80 pomalowano go na czerwono. Muzeum BMW kupiło go w 2000 roku, a do renowacji zabrali się w latach 2017-2019.