Czego to nie robi się dla wyświetleń… YouTuberzy aby nabić sobie „kliki” postanowili przeskoczyć swoim Lamborghini Urus nad Aventadorem. To nie pierwszy tego typu pokaz w ich wykonaniu, jednak musimy przyznać, że tym razem naprawdę jest na co popatrzeć.
Internetowa platforma Linkedin ofiarą hakerów. Co wyciekło tym razem?
Lambo vs Lambo
W styczniu ci sami YouTuberzy zniszczyli swojego RAM-a 1500 TRX z 2021 roku, a teraz postanowili znów nieco poskakać.
Zbudowali więc rampę i specjalny tor, dzięki któremu udało się wykonać cały pokaz. Lamborghini przeskakujące nad Lamborghini? Witamy w 2021 roku! Aby to mogło się udać, rozpędzili SUV-a do prędkości około 50 km/h i przeskoczyli nad stojącym na dole Aventadorem.
Trzeba przyznać, że egzotyczny supersamochód znalazł się w czymś, co możemy nazwać najbardziej niebezpiecznym garażem. Domyślamy się, że przećwiczyli ten numer przed umieszczeniem na dole potężnego V12, ale tak czy siak… Ryzyko było dość duże!
Czego nie robi się dla kliknięć
Nawet jeśli lądowanie się udało, bolesne i tak są cały brud i kamienie lądujące spod Urusa na Aventadorze… No tak, ale to przecież tylko lakier!
Co ciekawe, wydaje się że inżynierowie lamborghini naprawdę postarali się w kwestii offroadowych umiejętności Urusa. Potężny Super SUV na początku marca pobił także rekord prędkości ustanowiony na… lodzie. Urus to maszyna, której żaden teren nie wydaje się straszny. Co innego Aventador i jego poobijany z kamieni lakier…