Ten facet kupił sobie wymarzonego Mercedesa S 550 za bagatela 576 tys. złotych, ale… nie jeździ nim od 3 lat. I to nie dlatego, że nie może, tylko po prostu się boi. Do kuriozalnej sytuacji doprowadził serwis ASO, który konsekwentnie odmawia właściwej kontroli i naprawy potencjalnie niebezpiecznej usterki układu kierowniczego.
Mercedes nie chce nic zrobić
W czerwcu 2020 roku kanadyjskie małżeństwo, właściciele samochodu Mercedes S 550, pozwali niemieckiego producenta. Samochód kupili trzy lata wcześniej za 576 000 złotych, jednak od tego czasu nie za bardzo mogą nim jeździć.
Zgodnie ze wstępnym raportem, po około roku i 6500 pokonanych kilometrach, doszło do groźnej sytuacji. Podczas jazdy na autostradzie Mercedes zablokował kierownicę, a para niemalże wjechała w betonową ścianę.
Kanadyjski dealer powiedział, że dokonał przeglądu samochodu i wydał poprawkę, przedstawiając szczegółowy opis wykonanej pracy. Właściciel luksusowego Mercedesa chciał jednak, aby samochód został wymieniony, lub aby zwrócono mu pieniądze. Twierdził, że nadal nie czuje się w nim bezpiecznie.
Wycieczka do Niemiec
Mężczyzna udał się nawet do Niemiec, aby osobiście porozmawiać z szefostwem. W zamian otrzymał tylko obietnicę, że Mercedes zajmie się jego problemem. Sprawa cały czas się toczy, a mężczyzna czeka na proces, mimo że złożył wniosek na początku 2019 roku.
Vancouver Sun informuje, że przez cały ten czas właściciel rozmawia z mediami. Ostatnio powiedział, że ASO w Richmond odmawia przeprowadzenia odpowiednich przeglądów i napraw. Mimo zapewnień niemieckiego szefostwa, że wszystko zostanie zrobione bezpłatnie.
Mercedes powołuje się także na wycofanie modeli Klasy S wyprodukowanych w latach 2015-2019 z USA, w których tranzystor w sterowniku wspomagania kierownicy mógł się przegrzać i wyłączyć układ zasilania. Ze swojej strony mężczyzna nalega, aby dealer powiedział mu, że prowadzenie samochodu jest bezpieczne.
– Nalegali, że mogę prowadzić swój samochód, ale boję się. Cały czas jeżdżę autostradą i to może zagrażać mojemu życiu – powiedział.
Sytuacja jest patowa?
Dodał, że Mercedes zaproponował mu sprzedaż swojego samochodu. Jego zdaniem jest to jednak niewykonalne, bowiem musiałby pozbyć się samochodu ze świadomością potencjalnie śmiertelnej usterki. Milczenie w tej sprawie mogłoby oznaczać, że inni kierowcy będą narażeni na podobne ryzyko, jak on.
– Robimy to z dobrego powodu, aby mogli przeprowadzić więcej badań na temat tej wady, zanim komuś stanie się krzywda. Mercedes-Benz nadal uchyla się od odpowiedzialności. Wszystko opóźnia i wszystkiemu zaprzecza – dodał.
KIEROWCO! TO NAJLEPSZY MOMENT NA ZAKUP OPON! SPRAWDŹ PROMOCJE
Tak więc praktycznie nowy Mercedes S550 z 2017 roku stoi cały czas zaparkowany w garażu właściciela. Nieruszany od kwietnia 2018 roku. Rzecznik prasowy Mercedes-Benz Canada twierdzi, że nie może skomentować toczącego się postępowania sądowego.