Znacie to powiedzenie, prawda? Przy podsterowności boi się tylko kierowca, a przy nadsterowności tylko pasażerowie. Cóż, ten kierownik w Fiacie Bravo bał się tylko przez chwilę, bo jego samochód szybko wpadł do rowu i zaczął dachować. Cała sytuacja jest o tyle dziwna, że do wydarzenia doszło na naprawdę łagodnym zakręcie. Czy zawinił stan opon?
Zakręt okazał się być za ciasny
Kierujący samochodem z wideorejestratorem wjeżdża w łagodny zakręt w lewo, gdy nagle na lewym pasie pojawia się Fiat Bravo. Zakręt był bardzo łagodny, a pasy przerywane, więc nie ma tu mowy o nadmiernej brawurze czy złamaniu przepisów.
Szofer w BMW prosił się o problemy. Przy 190 km/h wyprzedził policję, po czym wjechał w nowe Audi A8
Na filmie obserwujemy, że już na wyjściu z zakrętu tylna oś traci przyczepność. Nawierzchnia jest nieco wilgotna, ale tego, co wydarzyło się potem, z pewnością dało się uniknąć. Wystarczyłaby porządna kontra. Zamiast tego, kierownik w Fiacie Bravo spanikował i uderzył w hamulce. Jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w podobnej sytuacji, polecamy jednak wcisnąć pedał gazu, zamiast hamulca.
Słynna nadsterowność
Fiat Bravo z dość dużym impetem wpadł do rowu. Nie zazdrościmy, bo samochodem zaczęło obracać gdy ten znajdował się tyłem do kierunku jazdy. Na filmie nie widzimy dokładnie ile razy obracało Fiatem, bo nagrywający zdążył minąć dzisiejszego pechowca. Sytuacja jest o tyle zastanawiająca, że nawet przy złej reakcji samochód powinien zachować się nieco lepiej. Jeśli mielibyśmy obstawiać, swoje pieniądze wydalibyśmy na kompletnie zużyte tylne opony.
Szofer w BMW prosił się o problemy. Przy 190 km/h wyprzedził policję, po czym wjechał w nowe Audi A8