W środowym wydaniu „Rzeczypospolitej” czytamy, że Ministerstwo Infrastruktury opracowuje plan zmiany przepisów o egzekwowaniu kar z mandatów. Kierowcy w Polsce mimo pandemii wciąż nie zdejmują nogi z gazu.
Ruch na polskich drogach zdecydowanie zmalał z powodu pandemii koronawirusa. Szef ITD Alvin Gajdhur na antenie TVP Info podsumował pierwszy miesiąc od czasu ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego. Statystyki są zatrważające.
Zatrważające statystyki
Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur w rozmowie z TVP Info podsumował statystyki minionego miesiąca. Jedyną dobrą wiadomością jest spadek liczby wykroczeń zarejestrowanych przez system fotoradarowy CANARD. Liczba ta zmniejszyła się o 1/3. W ciągu pierwszego miesiąca pandemii zarejestrowano 128 000 naruszeń.
Kolejne informacje nie są już tak różowe. Jeśli kierowca zostaje złapany na fotoradar, jego prędkość jest dużo wyższa niż obowiązujące przepisy. Alvin Gajadhur zwrócił uwagę na niepokojące zjawisko. Wzrosła liczba rażących przekroczeń prędkości. – Aż 855 kierujących przekroczyło prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Niechlubny rekordzista jadąc przez miejscowość Stołpie miał na liczniku 160 km/h – mówił Alvin Gajadhur.
Rząd pracuje nad zmianami
W dzisiejszym wydaniu „Rzeczypospolitej” czytamy, że Ministerstwo Infrastruktury prowadzi prace nad zmianami w funkcjonowaniu mandatów. Według informacji, które pozyskała gazeta, na ten moment nie zanosi się na podwyższenie kwot, jakimi obarczani są kierowcy otrzymujący mandat.
Według nieoficjalnych informacji rząd pracuje jednak nad zmianami w zasadach egzekwowania kar z mandatów. – Trwają prace w tej sprawie w Ministerstwie Infrastruktury. Zmiany są konieczne, bo skuteczność dochodzenia należności z tytułu mandatów w ostatnich 4 latach wyniosła mniej niż 63,7% – czytamy.