Funkcjonariusze ITD codziennie dokonują nietypowych zatrzymań. W tej sytuacji zabrakło jednak skali… Kierowca osobówki gdy tylko zobaczył samochód ITD próbował uciekać. Zakupy na stacji benzynowej były najgorszym pomysłem, na jaki mógł wpaść. Dla niego alkohol był jak Diesel…
Pijany zjechał po paliwo typu Diesel?
Inspektorzy ITD patrolowali w miniony wtorek 12 stycznia DK7 w okolicy Pieńkowa, koło Nowego Dworu Mazowieckiego. W pewnej chwili ich uwagę przykuł niepewnie jadący samochód osobowy. Podejrzewali, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu.
ITD powiadomiła od razu wydział ruchu drogowego i cały czas obserwowali kierowcę samochodu osobowego. Ten w pewnym momencie zjechał na stację benzynową i wszedł do budynku. Gdy tylko wyszedł i odpalił samochód, ITD zatrzymała go.
Okazało się, że w jego samochodzie leżała pusta butelka po piwie i coś, co przypomina resztki śniadania. Domyślamy się, że na stację benzynową zjechał w celu uzupełnienia płynów. Co za skrajna nieodpowiedzialność… Nie dość, że kierowca okazał się pijany, to jeszcze pił za kierownicą.
Próba ucieczki
Nie było jednak łatwo, bowiem pijany kierowca zaczął pieszo uciekać. Mężczyzna ostał ujęty kilkanaście metrów dalej, kiedy próbował ukryć się w zaroślach za budynkiem stacji benzynowej.
Podejrzenia inspektorów potwierdzili funkcjonariusze policji, którzy przejęli kierowcę do dalszych czynności. Badanie alkomatem wykazało 2,16 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W samochodzie na dywaniku znajdowała się butelka po alkoholu. Dramat.