Kierowcy F1 jeszcze do niedawna znani byli z rozrywkowego trybu życia. Wydawało się, że ostatnim „dinozaurem” w tej dziedzinie jest Kimi Raikkonen, ale… Wygląda na to, że Max Verstappen pozazdrościł mu trochę sławy imprezowicza. Holender kompletnie pijany próbował wejść do swojego mieszkania w Monako.
Pijany Verstappen
W latach 80. głównie za sprawą Jamesa Hunta kierowcy F1 byli kojarzeni z imprezowym stylem życia. Po zgaszeniu potężnego silnika, udawali się na imprezę, do późnych godzin nocnych racząc się najwykwintniejszym alkoholem. Rano wchodzili pod zimny prysznic, a potem wygrywali Grand Prix Niemiec.
Dziś sytuacja wygląda już zupełnie inaczej, a zawodnicy startujący w F1 przypominają bardziej atletów, niż imprezowiczów. Nad ich kondycją czuwa zespół fizjoterapeutów, trenerów, dietetyków…
Jednym z nielicznych, który wciąż lubi się zabawić (i się z tym nie kryje) jest Kimi Raikkonen. Fin zasłynął ze swojego imprezowego stylu życia i szczerze mówiąc, nikomu nic do tego. Zyskał jednak tym sympatię wielu ludzi, którym podoba się jego szczerość.
Kierowcy F1 już grzecznie…
Okazuje się, że w stawce F1 jest jeszcze jeden „łobuz”. W najnowszych 3-odcinkowym filmie dokumentalnym o Maxie Verstappenie widzimy Holendra w niecodziennej sytuacji. Zawodnik Red Bull Racing obchodził tego dnia swoje urodziny, a w samolocie miały miejsce małe uroczystości.
KIEROWCO! TO NAJLEPSZY MOMENT NA ZAKUP OPON! SPRAWDŹ PROMOCJE NA ŚWIĘTA!
Holenderska telewizja Ziggo w trakcie kręcenia materiałów do filmu uchwyciła zabawny moment, gdy kierowca F1 wrócił do swojego domu w Monako. Kompletnie pijany Max Verstappen próbował wejść do domu, ale nie było to łatwe zadanie. Zobaczcie sami.
Drunk Max Verstappen trying to enter his house in Monaco pic.twitter.com/157QtE6EQw
— SportsMoments4All (@SportMoments4Al) December 20, 2020