Europejscy producenci podpisali wspólne zobowiązanie do rezygnacji z silników typu Diesel wcześniej, niż planowano. Najwięksi europejscy producenci ciężarówek zobowiązali się do zaprzestania sprzedaży pojazdów emitujących szkodliwe gazy do 2040 roku. To aż o 10 lat wcześniej niż pierwotnie planowano.
Razem przeciwko silnikom typu Diesel
Sojusz firm Daimler, Scania, Man, Volvo, Daf, Iveco i Ford zobowiązuje firmy do wycofania silników typu Diesel. W zamian, mają skupić się na wodorze, technologii elektrycznej i czystych paliwach. Cała branża wyda około 50-100 miliardów euro na nowe technologie, co zapowiedział już dyrektor generalny Scanii.
Producenci ciężarówek działający pod patronatem stowarzyszenia UE ACEA, współpracują z Instytutem Badań nad Wpływem Klimatu, aby znaleźć najlepsze rozwiązania. Zobowiązanie podpisane przez dyrektorów firm zajmujących się ciężarówkami i furgonetkami wzywa również do szeroko zakrojonych inwestycji w sieci energetyczne i wyższego podatku od emisji dwutlenku węgla w całej Europie.
Zobowiązanie to jest odpowiedzią na europejskie przepisy. Unia z każdym dnim stara się wyeliminować szkodliwe emisje z transportu drogowego. Do końca dekady na Starym Kontynencie emisje CO2 mają zmniejszyć się o 50%.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
To już się dzieje
Wielka Brytania zapowiedziała już, że zakończy sprzedaż samochodów z silnikiem typu Diesel i benzynowych przed 2030 rokiem. Profesor Johan Rockstrom, dyrektor Instytutu Poczdamskiego powiedział, że transport i dostawy towarów będą jednym z najtrudniejszych obszarów dekarbonizacji.
– To kręgosłup każdego społeczeństwa na świecie, ale musimy przyznać, że jest ono zbyt zależne od silników spalinowych.
Instytut wspierał wcześniej dekarbonizację branży rybnej, współpracując ze swoimi największymi graczami w celu wprowadzenia zmian. Podczas gdy technologie takie jak systemy elektryczne działają w samochodach miejskich, pojazdy do transportu długodystansowego nadal wymagają oleju napędowego ze względu na konieczność tankowania/ładowania.
Potrzeba inwestycji
– Nie mamy srebrnej kuli. Nie będzie tak, że któraś z technologii będzie główna. Z czasem, będą one sobie równoległe. Nadejdą w różnym tempie, ale jeśli będziemy siedzieć i czekać na pojawienie się doskonałej technologii, spalimy planetę.
KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!
Wszelkie zmiany będą wymagały znacznych inwestycji w stacje ładowania akumulatorów lub stacje wodorowe, a także modernizację sieci, tak aby sieć mogła obsłużyć nagły wzrost zapotrzebowania na szybką ładowarkę w dużej ciężarówce.