Rowerzyści i kierowcy samochodów nie żyją ze sobą w szczególnej zgodzie, jednak czasami takie zabawne akcje powodują wzajemną sympatię. Tym razem damulka z zerową znajomością przepisów ruchu drogowego wparowała na ruchliwe skrzyżowanie. Kierowca wraz z pasażerami, którzy nagrali zdarzenie, nie mogli powstrzymać śmiechu.
Damulka wpadła w lekką panikę
Przede wszystkim najważniejsze w całej sytuacji jest to, że nikomu nic się nie stało. Rower i zatłoczone miejskie ulice nigdy nie idą w parze.
Kierowcom zawsze się spieszy, a rowerzyści zawsze starają się wymijać stojące samochody. Ewentualne zderzenie samochodu z rowerem to oczywiście nierówny pojedynek. Dlatego też cieszymy się, że ta damulka zdecydowała się ostatecznie zeskoczyć ze swojego jednośladu.
Szła jednak w zaparte i próbowała przedostać się przez ruchliwe skrzyżowanie. Gdy dobrnęła do przeciwległego pasa, kierowcy zobaczyli zielone światło i nie bacząc na nią, ruszyli.
Ku przestrodze
Damulka ostatecznie musiała się poddać i zejść ze skrzyżowania po środkowym pasie zieleni. Niech ta sytuacja będzie nauczką dla nas wszystkich – dla rowerzystów, by (w miarę możliwości) wybierali ścieżki rowerowe lub przejścia dla pieszych. Dla kierowców zaś, by zawsze mieli oczy dokoła głowy i wyrozumiałość dla mniej rozgarniętych uczestników ruchu drogowego.