Nie jest zaskoczeniem, że wszystko drożeje. Globalny niedobór chipów, większe zapotrzebowanie na nowe samochody i wreszcie nowoczesna technologia, która znalazła się także w samochodach z logo Dacia. Podwyżki cen, które obserwujemy na rynku motoryzacyjnym, nie ominęły nawet najtańszego producenta. Nie uwierzysz, o ile podrożały nowe Sandero, Duster czy Logan!
Tania Dacia? Zapomnij
Samochody marki Dacia są niezwykle popularne w naszym kraju i wcale nie możemy się temu dziwić. Rumuński producent pod przewodnictwem Renault wyrobił sobie dobrą markę. To samochody trwałe, za rozsądną cenę. Jeśli ktoś szuka samochodu o jak najlepszym stosunku ceny do tego, co otrzyma, nie ma lepszego.
Poza tym, pamiętajmy że prawdziwych petrol headów będzie z roku na rok coraz mniej. Dziś właścicielom samochodów chodzi głównie o podróżowanie z punktu A do punktu B. Nie ma znaczenia, czy silnik będzie miał 75 KM, czy 300 KM. Wiadomo – każdy z nas wolałby jechać luksusowym Mercedesem, ale Dacia sprawdza się idealnie do tego, do czego została stworzona.
Nowe Sandero zresztą jest napakowane nowoczesną technologią, wykorzystuje najświeższą platformę bezpośrednio od Renault Clio i ma naprawdę ciekawe silniki. To wszystko idzie jednak w parze z wysoką ceną.
Logan, Duster i Sandero dużo droższe
Jak zauważa portal francuskie.pl, starszej generacji Dacia Sandero z silnikiem o mocy 75 KM rozpoczynało się od 36 900 zł. Dziś za podstawową wersję tego samochodu (nowszej generacji), musimy zapłacić już 41 900 zł, i to ze słabszym o 10 KM motorem.
Droższe jest także „crossoverowe” Sandero Stepway. Przy starszym modelu za bazowy wariant musieliśmy wysupłać z kieszeni 48 300 zł, podczas gdy dziś jest to już 55 400 zł. To więcej aż 7100 zł. Sporo.
Ale największe podwyżki zauważamy jeśli chodzi o model Logan. Jeszcze kilka miesięcy temu za ten samochód bez dodatkowego wyposażenia trzeba było zapłacić 35 700 zł (silnik 75 KM). Dziś Logan w podstawie oferowany jest ze 100-konnym silnikiem wraz z instalacją LPG, za które zapłacić musimy aż 52 900 zł!
Duster też nie uniknął podwyżki cen. Za najbardziej popularnego SUV-a w Polsce musimy dziś zapłacić o 6000 zł więcej, niż poprzednio. A ceny te będą tylko rosły, bowiem w okolicach czerwca powinien pojawić się model po liftingu, który z pewnością będzie jeszcze droższy.