Wydawać by się mogło, że wyprzedzanie to całkiem prosty manewr. Ten kierowca BMW udowodnił jednak, że sprawy mogą potoczyć się źle nawet na prostej drodze. Cwaniaczek albo zostawił mózg w domu, albo całkowicie stracił łączność z bazą. Co on sobie myślał? Oto najlepszy przykład na to, jak nie powinno się tego robić. Totalne upokorzenie.
Wyprzedzanie w BMW
Na poniższym nagraniu widzimy kierowcę BMW, który próbuje wyprzedzić małego SUV-a. Swój manewr faktycznie rozpoczyna jeszcze „przepisowo”, na przerywanej linii. Chwilę później jednak pojawia się podwójna ciągła.
Ale gość w BMW nic sobie z tego nie robi. Cały czas ostro idzie lewym pasem, jakby tej podwójnej w ogóle tu nie było. A nie pojawiła się ona tam bez przyczyny. Kilkadziesiąt metrów dalej pojawiła się bowiem wysepka i… słupki oddzielające dwa pasy jezdni.
Kierowca BMW swoje wyprzedzanie na jana kontynuuje jednak mimo to. Jakby świata miało jutro nie być. To o tyle dziwne, że spokojnie zmieściłby się z powrotem na swój pas po wyprzedzeniu SUV-a Hondy. On chyba jednak kompletnie zapomniał, którym pasem powinien się był poruszać. Może przytłoczyła go moc swojego samochodu? Albo faktycznie stracił kontakt z bazą? Trudno powiedzieć.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Gdy zorientował się co jest grane nacisnął pedał hamulca i wjechał na wyłączony z ruchu element jezdni. To była jego ostatnia deska ratunku. Na szczęście opamiętał się w porę. Gdyby nie to, wjechałby pod prąd na dwupasmowa jezdnię. A wtedy mogłoby już dojść do prawdziwej tragedii.
Z jego wyprzedzania jednak nici, gdyż nie tylko kierowca Hondy wjechał przed niego, ale także kierowca TIR-a i pewnie wszystkie inne samochody, znajdujące się bezpośrednio za nim. Taki obrót spraw musiał być dla niego upokorzeniem. A wystarczyło poczekać kilka sekund… Przecież zaraz zaczynała się dwupasmówka!
Jaki mandat?
Według taryfikatora za wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej grozi mandat w wysokości 200 zł i 10 punktów karnych. Choć tym razem kierowca BMW miał szczęście. Jeśli jednak będzie dalej jeździł w ten sposób, to albo straci prawo jazdy, albo co gorsza, zrobi sobie lub komuś dużą krzywdę.
Musimy przyznać, że wysokość mandatu za ten manewr wydaje się być za niska. To jeden z najbardziej niebezpiecznych manewrów jaki możemy wykonać na publicznej drodze. Podwójna ciągła w większości przypadków pojawia się przecież przed przejściami dla pieszych, skrzyżowaniami, czy ślepymi zakrętami. To ostatnie miejsce, w którym powinniśmy brać się za wyprzedzenie! Pamiętajmy o tym i zachowajmy rozsądek na drodze.