Zatankowanie benzyny do samochodu typu Diesel to często popełniany przez kierowców błąd. W samej Wielkiej Brytanii ktoś robi to co 10 minut! W przypadku właściciela tego Audi, jeszcze większym błędem było okłamanie swojego mechanika. Gdy samochód trafił na podnośnik, doszło do wielkiego wybuchu. A wystarczyło nie cwaniakować… Tego można było naprawdę uniknąć.
Na kanale YouTube portalu Jalopnik znajdziemy film, w którym mechanik opowiada o nietypowym zdarzeniu. Nigdy nie chcielibyśmy doświadczyć takiej sytuacji na własne oczy.
Diesel by się nie zapalił!
Wszyscy możemy wyciągnąć z tej historii ważną lekcję. Uczciwość popłaca. A już szczególnie, jeśli mamy do czynienia z tak niebezpieczną substancją, jaką jest łatwopalna benzyna, czy paliwo Diesel.
To miał być zwykły dzień w pracy. A jeden z klientów przywiózł do mechanika swojego Diesla. Na samym początku został zapytany o to, czy nie nalał przypadkiem do baku benzyny. Oczywiście odpowiedział, że nie. Z jakiegoś powodu wszyscy mu uwierzyli. Błąd numer 1.
Na tym etapie zespół mechaników próbował ustalić, dlaczego silnik w samochodzie nie odpala. Przeprowadzili kilka regularnych procesów diagnostycznych. Zaczęli od elektryki, błędów w komputerze, czy ciśnienia w pompie paliwa.
Kłamstwo wyjdzie na jaw
Ostatnim krokiem było sprawdzenie, czy w baku lub układzie nie znajduje się zanieczyszczone paliwo. Trafiony zatopiony.
Paliwo typu Diesel nie spala się w typowych warunkach atmosferycznych. Oznacza to, że kiedy ściągasz paliwo z samochodu benzynowego, odłączasz akumulator. W samochodzie typu Diesel nie trzeba tego robić, bowiem to paliwo, nawet jeśli się rozleje, nie powinno się zapalić.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Jeden z mechaników skorzystał z pompy paliwa aby wyciągnąć benzynę z układu. Z jakiegoś powodu zdecydował się wlać ją do szklanego naczynia. Gdy rozpoczął proces, wąż wyślizgnął mu się z ręki. Szklany słoik rozbił się, a ponieważ w baku znajdowała się benzyna, a nie Diesel, wszystko się zapaliło.
SUV wystrzelił w powietrze
Mechanik skończył w szpitalu z poparzoną ręką i twarzą. Samochód palił się dosyć długo, a pożar sięgnął wysokiego sufitu. Po ugaszeniu pożaru wymagana była inspekcja techników, czy budynek nadaje się do dalszego użytku.
Właściciel samochodu, gdy dowiedział się o całej akcji, był przekonany, że mechanicy podpalili mu auto. Twierdził, że oddał samochód pod ich opiekę…
Co robić w takiej sytuacji?
Jeśli nasz Diesel ma pompowtryski lub listwę wtryskową common rail, szkodliwa może być dla niego nawet niewielka ilość benzyny. W takiej sytuacji paliwo odpowiada również za smarowanie układu wtryskowego, więc odpalanie silnika może spowodować uszkodzenie instalacji wtryskowej oraz zatarcie pompy. W takim przypadku pozostaje ci holowanie samochodu do mechanika lub wezwanie serwisu, który wypompuje z niego wlane paliwo.
A co jeśli nie posiadasz pompowtrysków? Takie systemy znane są w starszych silnikach Diesla i jeśli jest to bardzo mała ilość niewłaściwie wlanej benzyny, powinieneś zalać do pełna olej napędowy. Jednostka powinna spokojnie spalić niechciane paliwo. Warunkiem jest jednak niewielka ilość zatankowanej benzyny.
Tak, czy inaczej. Podstawową zasadą powinna być tutaj szczerość wobec swojego mechanika.