Ostatnim flagowym samochodem sportowym BMW jest i8, które otrzymało bardzo futurystyczny design. Ale na początku XX wieku, zamiast patrzeć przyszłość, Bawarczycy przyjrzeli się swojej chwalebnej przeszłości, szukając inspiracji dla Z8 w latach 50.
To BMW jest po prostu piękne
Ten konkretny egzemplarz BMW Z8 swoje lata spędził w Connecticut, skąd obecny właściciel kupił je dopiero w lutym 2021 roku. Ostatnie miesiące jeździł po Nowym Jorku, choć sądząc po przebiegu, więcej stał w garażu.
To BMW ma tylko 41 842 kilometry przebiegu, mimo iż ma już 20 lat. Ten egzemplarz pojawił się na portalu aukcyjnym Bring A Trailer z oryginalną fakturą sprzedaży, instrukcjami, zestawem narzędzi, a nawet pokrowcem na samochód. BMW jest rzecz jasna bezwypadkowe.
Na zewnątrz znajdziemy jasnoczerwony lakier i oryginalne 18-calowe felgi z oponami Bridgestone Potenza RE-040 o wymiarach 245/45 z przodu i 275/40 z tyłu. Wnętrze kabiny obite jest czarną skórą z akcentami w kolorze „fortepianowej czerni”. Do tego dopasowane dywaniki podłogowe.
Co za silnik!
Pod maską BMW Z8 znajdziemy ten sam wolnossący silnik V8 o pojemności 4,9 litra, który zasilał… BMW M5 E39. Fabrycznie generował 394 KM i dysponował momentem obrotowym w wysokości 499 Nm. Moc przenoszona jest na tylne koła za pomocą sześciobiegowej manualnej skrzyni z mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu.
Z opisu dowiadujemy się też, że pierwszy nabywca zapłacił za samochód 540 000 zł. Uwzględniając inflację, to aż 820 000 zł w dzisiejszych pieniądzach (142 tys. dolarów – 216 tys. dolarów). W chwili obecnej samochód licytacja osiągnęła 732 000 zł.