Silniki typu Diesel cały czas jeszcze cieszą się ogromną popularnością w Europie. Niestety, wszystko wskazuje na to, że prędzej czy później będziemy musieli się z nimi pożegnać… To BMW X7 M50d przypomina nam, dlaczego to bardzo przykra wiadomość. Zobaczcie ten niesamowity przejazd na niemieckiej autobahnie.
Kosmiczny Diesel
Niegdyś aby uzyskać dużą moc i moment obrotowy trzeba było silnika w układzie V8, czyli ogromnego bloku silnika i dużą liczbę cylindrów. V8? V10? Ten Diesel jest zwykłą, prostą rzędową szóstką, ale ma… aż 4 turbosprężarki.
Im więcej tym lepiej, prawda? Rezultatem jest zespół napędowy, który generuje 400 KM i dysponuje momentem obrotowym w postaci 760 Nm. Wszystko to pozwala rozpędzić luksusowego SUV-a X7 od 0 do 100 km/h w zaledwie 5,4 sekundy. Prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 250 km/h.
Co ciekawe, prędkościomierz na niemieckiej autobahnie wskazał aż 260 km/h, a urządzenie GPS 254 km/h. To dosyć ciekawe, że BMW jest szybsze niż na papierze. A z drugiej strony, prędkościomierz w X7 wydaje się być jednym z najbardziej dokładnych, jakie widzieliśmy.
BMW pożegnało silnik
Diesel potrzebuje 20 sekund aby osiągnąć prędkość 200 km/h. Od tego momentu jednak tempo nabierania szybkości nieco spada, prawdopodobnie z powodu niekorzystnej aerodynamiki. Z pewnością nie pomaga też charakterystyka silnika typu Diesel, który dostarcza większość mocy przy niższych obrotach.
Niestety, silnik typu Diesel z czterema turbosprężarkami pojawił się w czasie, gdy był bardzo źle postrzegany. Ostatecznie BMW zdecydowało się zakończyć produkcję tej jednostki w zeszłym roku. X7 jest więc jednym z niewielu, które napędzane jest aż 4 turbosprężarkami.
