Sport na każdym poziomie może powodować wzrost emocji i adrenaliny. Kontrolę nad tym, co robił, stracił jeden z zawodników podczas kartingowych Mistrzostw Świata FIA KZ we włoskim Lonato. 23-latek wraz ze swoim ojcem zaatakowali jednego z zawodników zderzakiem swojego gokarta. Zawodnik-bandyta zabrał głos w tej sprawie.
Bandyta na torze!
Na początku niedzielnego wyścigu 23-letni Luca Corberi i Paolo Ippolito walczyli o pozycję, a Corberi próbował wcisnąć Ippolito w ścianę. Obaj nawiązali kontakt i Corberi wypadł z toru, gdzie utknął jego gokart. Dla niego to był koniec wyścigu, ale nie koniec „rywalizacji”.
Najwyraźniej podczas próby uwolnienia swojego gokarta z pułapki, Corberi zabrał przedni zderzak gokarta. Zignorował też zieloną flagę, która oznaczała wznowienie ścigania i rzucił częścią gokarta w swojego rywala.
Po wyścigu Corberi rzucił się na Ippolito, który zajmował się swoim gokartem w boksach. Wepchnął go w róg i próbował uderzać w niego pięściami. Świadkowie próbowali go odciągnąć, a wtedy do boksów wpadł jego ojciec. Zrobił dokładnie to, co synuś, wpychając rywala w ścianę.
Brutalne show i reakcja FIA
Ich brutalne „show” natychmiast wywołało gniew FIA i włoskiego organu zarządzającego ACI. Potwierdzili, że przyjrzą się całej sprawie. Kolejny głos zabrał mistrz świata Formuły 1, Jenson Button, który wezwał do „zakazu na całe życie dla obu tych idiotów”.
Luca Corberi has just destroyed any chance he had at a racing career after his disgusting behaviour today at the FIA Karting World champs. His father owns the circuit and is seen power driving the guy into a wall, Life ban for both of these idiots please https://t.co/uzWD1cDJ9w
— Jenson Button (@JensonButton) October 4, 2020
Gazzetto Motori donosi, że włoski zawodnik wysłał przeprosiny na swoim Facebooku. Ujawnił też, że sam zgłosił się do sędziów i poprosił o cofnięcie licencji kartingowej. Ponieważ ci nie mieli jednak uprawnień do podjęcia takich działań, Corberi ogłosił wycofanie się z wyścigów.
Wypowiedź zawodnika
Luca Corberi: – Chciałbym przeprosić społeczność sportu motorowego za to, co zrobiłem. Nie ma wymówek, aby wyjaśnić, dlaczego zrobiłem taki haniebny czyn. Nigdy w swojej 15-letniej karierze coś takiego mi się nie przydarzyło. Mam też nadzieję, że w przyszłości nie zobaczymy już podobnych zdarzeń. Postanowiłem nie brać udziału w żadnych innych zawodach sportów motorowych do końca mojego życia. To nie jest samo sprawiedliwość, to po prostu słuszne działanie. Moja rodzina jest w kartingu od 1985 roku, widzieliśmy, jak sport się rozwija, widzieliśmy najlepsze i najgorsze jego elementy. Ten fragment zostanie zapamiętany jako jeden z najgorszych w naszym sporcie i nigdy o tym nie zapomnę. Nie proszę o łaskę, ani pobłażanie, bo na to nie zasługuję. Jednak całkowicie zgadzam się ze wszystkimi karami. Piszę dziś, aby przeprosić, choć wiem, że to nie wystarczy. Po tych wszystkich złych rzeczach, które wydarzyły się podczas tych zawodów, najgorsze zrobiłem ja, facet, który kocha ten sport. Po najgorszym dniu swojego życia nadal będą pamiętał swoje dobre wyścigowe wspomnienia.